Data publikacji:
15.04.2009 21:34
Źródło artykułu
Sąd: po 85 tys. zł dla synów lotników, którzy zginęli w katastrofie Iskry w 1998 r.
15.4.Warszawa (PAP) - Warszawski sąd zdecydował w środę o przyznaniu po 85 tys. złotych synom lotników, którzy zginęli w katastrofie samolotu Iskra w 1998 r. "Sąd uwzględnił powództwo w całości, choć nie była to sprawa typowa i oczywista" - powiedziała w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Gaweł. Jak mówiła, wprawdzie rodziny lotników otrzymały w przeszłości odszkodowanie od wojska, to nie można odbierać im prawa do sądowego dochodzenia roszczeń, bowiem ich sytuacja życiowa uległa znacznemu pogorszeniu. W katastrofie zginął mjr Tomasz Pajórek i mjr Mariusz Oliwa; każdy z nich osierocił dwóch synów. Wszyscy czterej - jak orzekł sąd - mają otrzymać po 85 tys. zł wraz z odsetkami naliczanymi od listopada ub.r., kiedy skonkretyzowano roszczenia w pozwie. Do tragedii doszło w dniu Święta Niepodległości - 11 listopada 1998 r. Samolot szkolno-treningowy Iskra, lecący z Mińska Mazowieckiego na dodatkowy zwiad pogody przed defiladą innych maszyn nad pl. Piłsudskiego w Warszawie, rozbił się koło Otwocka po kilku minutach lotu w bardzo trudnych warunkach pogodowych. Zginęło dwóch doświadczonych pilotów. Mimo to nad miastem i trybuną honorową z najważniejszymi osobami w państwie przeleciały wówczas na bardzo małej wysokości dwa samoloty wojskowe Su-22. Dwa Migi-29 zawróciły, gdyż piloci uznali lot za zagrożenie życia. Prokuratura oskarżyła ówczesnego zastępcę dowódcy wojsk lotniczych gen. Mieczysława W. , dowódcę zgrupowania lotniczego w Mińsku Maz. płk. Jakuba M. oraz kierownika lotów z Mińska mjr. Jacka Sz. Zarzucono im nieumyślne spowodowanie katastrofy przez umyślne przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, a także spowodowanie groźby katastrofy maszyn, które leciały nad stolicą. Oskarżonym, którzy odpowiadali z wolnej stopy, groziło do 10 lat więzienia. Generał w grudniu ub.r. został prawomocnie uniewinniony w sprawie katastrofy; postępowanie w części dotyczącej jego odpowiedzialności za wydanie rozkazu do przelotu MiG-29 i Su-22 umorzono z powodu przedawnienia. Pułkownika, już wcześniej prawomocnie skazano na karę więzienia w zawieszeniu, a sprawę majora umorzono.
Źródło artykułu
Komentarze