Przejdź do treści
Źródło artykułu

Rosyjskie śmigłowce ostrzelały posterunek Straży Granicznej Ukrainy

Rosyjskie śmigłowce zaatakowały posterunek Straży Granicznej Ukrainy w Donbasie, zabijając czterech i raniąc trzech jej funkcjonariuszy - oświadczył we wtorek w Kijowie rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Andrij Łysenko.

Podkreślił, że po raz pierwszy od początku kryzysu na wschodzie Ukrainy Rosjanie użyli przeciwko Ukraińcom śmigłowców bojowych.

„Dzięki reakcji bohaterów (funkcjonariuszy Straży Granicznej) próbę wtargnięcia przez granicę odparto” – zaznaczył rzecznik RBNiO. Maszyny, które ostrzelały funkcjonariuszy Straży Granicznej, to dwa ciężkie śmigłowce Mi-24 - poinformował.

Według relacji Łysenki siły prorosyjskie wspierane przez pododdziały wojsk Federacji Rosyjskiej wciąż nacierają na południowo-wschodnią część obwodu donieckiego nad Morzem Azowskim, dążąc do otwarcia nowego frontu walk w tym regionie.

„Obecnie ukraińscy wojskowi umocnili się na swych pozycjach w okolicach Nowoazowska (przy granicy z Rosją). Właśnie w tej chwili są one ostrzeliwane przez najemników rosyjskich. Według Ministerstwa Obrony (Ukrainy) w mieście płonie szpital” – powiedział Łysenko.

Rzecznik RBNiO zapewnił, że wojska ukraińskie, które ostatniej doby 29-krotnie starły się z przeciwnikiem, utrzymują linię obrony, choć od poniedziałku w wyniku walk zginęło 12 ukraińskich żołnierzy, a 19 zostało rannych.

„W ciągu ostatniej doby przeciwnik stracił ponad 200 ludzi. Siły operacji antyterrorystycznej zlikwidowały dwa czołgi, osiem pojazdów opancerzonych, dwa kompleksy rakietowe Grad, dwa samochody i jedno działo” – powiedział Łysenko.

Przekazał, że ostre starcia trwają na przedmieściach Doniecka, Ługańska i Iłowajska w obwodzie donieckim. „Nasze wojska dążą do zamknięcia dróg dojazdowych do Doniecka i Gorłówki, by całkowicie je zablokować. Ciężkie walki trwają w rejonie Iłowajska i Chriaszczewatego” – zaznaczył rzecznik RBNiO.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jjk/ mmp/ ap/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony