Prezydent złożył kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej
Tablicę w Katedrze Polowej upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej ufundowała Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, której poprzedni sekretarz Andrzej Przewoźnik, również zginął w katastrofie 10 kwietnia 2010 r. Umieszczono ją w Kaplicy Katyńskiej, na prawo od wejścia, naprzeciwko ołtarza.
Została zaprojektowana w taki sposób, że tworzy harmonijną całość z umieszczonymi na ścianach Kaplicy Katyńskiej płytami wypełnionymi tysiącami nazwisk polskich oficerów zamordowanych w 1940 r. przez NKWD w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Jest wykonana z podobnego materiału, utrzymana w podobnej kolorystyce i ma taką samą wysokość.
Na stalowej, gładkiej powierzchni tablicy znajdują się, jedno pod drugim, nazwiska wszystkich 96 osób, które zginęły pod Smoleńskiem, ich daty urodzenia oraz stanowiska, jakie zajmowali. Pośrodku - za szybą w urnie - umieszczono ziemię z miejsca katastrofy. Po lewej stronie urny znajduje się napis: "Pamięci 96 ofiar katastrofy pod Smoleńskiem 10.04.2010", po prawej: "Polskiej delegacji udającej się na obchody 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej". Nad samej górze, nad tablicą, widnieje duży napis: "SMOLEŃSK".
Nazwiska na tablicy zostały umieszczone w kolejności alfabetycznej w taki sposób, że nazwiska pary prezydenckiej znalazły się tuż nad urną z ziemią smoleńską.
Tablicę wykonał rzeźbiarz Marek Moderau, który jest również autorem pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Odsłonił ją 15 sierpnia 2010 r. w dniu Święta Wojska Polskiego prezydent Bronisław Komorowski.
Na ścianach Kaplicy Katyńskiej wyryto około 15 tys. nazwisk oficerów WP i polskich policjantów zamordowanych przez NKWD w Katyniu, Miednoje i w Charkowie. W październiku 2005 roku Kaplica została uzupełniona o kolejne tablice z 3435 nazwiskami zamordowanych polskich obywateli z tzw. Ukraińskiej Listy Katyńskiej, których grobów dotąd nie odnaleziono.
10 kwietnia 2010 roku rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD.
W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska w Smoleńsku, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Wraz z parą prezydencką zginęli ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi tupolewa. (PAP)
mzk/ as/
Komentarze