Przejdź do treści
Źródło artykułu

Prezydent: wrak Tu-154M to polska własność, która już dawno powinna zostać zwrócona

Zarówno wrak rozbitego pod Smoleńskiej Tu-154M, jak i czarne skrzynki samolotu to polska własność, która już dawno powinna być nam zwrócona - powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda.

Duda nawiązał w rozmowie z Telewizją Trwam do swojego czwartkowego wystąpienia podczas debaty w nowojorskiej siedzibie ONZ.

Prezydent powiedział wówczas, że prawo musi być "siłą wspierającą" dla szukających sprawiedliwości, m.in. w sprawach rekompensat za straty historyczne czy "współczesnych śledztw, na przykład dotyczących katastrof lotniczych, takich jak pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku, gdzie zginęli prezydent Polski Lech Kaczyński, jego żona i wszyscy członkowie polskiej delegacji".

W ocenie prezydenta temat katastrofy smoleńskiej jest częścią problematyki "przestrzegania prawa w przestrzeni międzynarodowej".

"Ja nie mam żadnych wątpliwości, że w istocie to, że my nie otrzymujemy z Rosji wraku samolotu, (...) to jest po prostu bezprawie. Stąd, jeżeli już mówimy o przestrzeganiu prawa, jeżeli mówimy o roli prawa w tych relacjach międzynarodowych, to dlaczego mielibyśmy nie mówić o tym, kiedy mamy do czynienia z ewidentnym naruszeniem?" - pytał Duda.

Zaznaczył jednocześnie, że zarówno wrak samolotu TU-154M, jak i czarne skrzynki "to jest polska własność, która dawno powinna być nam zwrócona, a jest przetrzymywana w Rosji przez władze".

Duda, który wraz z pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą przebywa od wtorku z wizytą w Stanach Zjednoczonych, odniósł się również do sprawy Pomnika Katyńskiego w Jersey City, który - według koncepcji przedstawionej pod koniec kwietnia przez burmistrza tego miasta Stevena Fulopa - miał zostać przeniesiony i tymczasowo przechowany w Departamencie Prac Publicznych, aby nie został uszkodzony. Plany usunięcia pomnika wywołały sprzeciw miejscowej Polonii, a także władz w Warszawie.

"Być może, że (pomnik) będzie przeniesiony w inne miejsce, aczkolwiek ja panu burmistrzowi powiedziałem wyraźnie, że najbardziej byłbym zadowolony, gdyby pomnik został w tym miejscu, gdzie jest. Ale jeżeli jest konieczność jego przeniesienia, to, po pierwsze, chcę, żeby stał w godnym miejscu, a po drugie chcę, żeby został przeniesiony od razu w to miejsce, bez składowania w żadnym magazynie (...), czego zresztą wszyscy się boją i proszono, żebym tak powiedział" - podkreślił prezydent, który przy okazji udziału w środowej uroczystości złożenia kwiatów pod pomnikiem, przeprowadził krótką rozmowę z Fulopem.

"Mam nadzieję, że ta pamięć o naszych bohaterach zostanie przez Amerykanów uszanowana. Wierzę, że tak, bo wiem o tym, że dla nich to są też kwestie ważne" - dodał.

Władze Jersey City i społeczność polska osiągnęły w poniedziałek porozumienie w sprawie Pomnika Katyńskiego. Nowe miejsce, w którym stanie monument, znajduje się na nabrzeżu rzeki Hudson i jest oddalone o 60 metrów w kierunku południowym od jego dotychczasowej lokalizacji przy Exchange Place. Teren, na którym stanie, społeczność polska otrzyma w dzierżawę na 99 lat. Burmistrz Fulop nie podał terminu przeniesienia pomnika.(PAP)

autor: Marceli Sommer

msom/ par/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony