Powrót naddźwiękowych samolotów pasażerskich
Dwa nowe projekty mogą w przyszłości zastąpić wycofanego z użycia Concorde, który standardowo pokonywał trasę transatlantycką w 3 godziny.
Oprócz tego, że nie był zbyt ekonomiczny, Concorde miał jedną dużą wadę w postaci głośnego huku, który powstawał podczas przekraczania bariery dźwięku. Celem inżynierów jest opracowanie takiej konstrukcji, która nie będzie produkowała głośnej a nawet niszczącej fali uderzeniowej.
Boeing i Lockheed Martin zaproponowały dwa nowe projekty, które właśnie oceniane są przez NASA. Futurystyczny wygląd obydwu maszyn jest nieco zbliżony do wyglądu Concorde'a, ale podczas gdy niemal wszystkie komercyjne samoloty mają silniki umieszczone pod skrzydłami, w nowych konstrukcjach znajdowałyby się one powyżej skrzydeł. Skrzydła mają stanowić barierę przed falą uderzeniową. Dodatkowo jej moc ma zmniejszyć ich specjalny kształt i w przypadku pomysłu firmy Lockheed, ułożenie silników w kształt odwróconej litery V.
Na nowe, powietrzne liniowce musimy jednak poczekać. NASA ocenia, że mogłyby wejść do użycia między 2030 i 2035 rokiem.
Komentarze