NPW: biegli wyjechali do Moskwy badać czarną skrzynkę
Jak powiedział PAP rzecznik prasowy NPW płk Zbigniew Rzepa, wraz z biegłymi do Moskwy udał się jeden z prokuratorów wojskowych. Pobyt biegłych i prokuratora w Rosji ma potrwać tydzień.
"Polscy biegli oraz prokurator będą uczestniczyć w badaniach oryginalnego rejestratora CVR, rejestrującego odgłosy w kokpicie samolotu TU-154M i oryginalnego nośnika pochodzącego z tego rejestratora" - powiedział Rzepa. Dodał, że czynności te będą prowadzone przez śledczych z Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej oraz biegłych powołanych przez rosyjskich prokuratorów, przy udziale polskich biegłych i prokuratora.
Wniosek w sprawie wyjazdu do Moskwy polskich biegłych prokuratura wojskowa wysyłała do Rosji kilkakrotnie - po raz pierwszy w czerwcu zeszłego roku, następnie w styczniu i maju tego roku. "W sytuacji, gdyby wypożyczenie rejestratorów okazało się na obecnym etapie niemożliwe (nadal trwa rosyjskie śledztwo - PAP), strona polska wniosła o umożliwienie przeprowadzenia badań zewnętrznych magnetycznych nośników danych, jak również wykonanie kopii zawartych na nich zapisów, w obecności polskich biegłych i specjalistów, na terenie Federacji Rosyjskiej" - podawała w styczniu NPW.
O tym, że polscy biegli pojadą do Rosji w końcu maja, mówił prokurator generalny Andrzej Seremet, który ponad tydzień temu rozmawiał w Moskwie o śledztwie smoleńskim z prokuratorem generalnym Rosji Jurijem Czajką i przewodniczącym Komitetu Śledczego FR Aleksandrem Bastrykinem.
Badanie dokonane przez biegłych z zakresu fonoskopii umożliwi zakończenie prac prowadzonych na potrzeby polskiego śledztwa w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych nad końcową opinią dotyczącą nagrań. Polskim ekspertom odsłuchującym zapis czarnych skrzynek Tu-154M zależy na uzyskaniu dostępu do oryginalnego nagrania. Przed podpisaniem się pod ostateczną ekspertyzą chcą bowiem porównać go z kopią, jaką dysponuje strona polska.
W drugiej połowie marca polscy prokuratorzy wraz z biegłymi nagrali w locie dźwięki z kabiny drugiego polskiego tupolewa, będącego w dyspozycji Sił Powietrznych. Nagrania uzyskane w trakcie tego eksperymentu posłużyły jako materiał porównawczy w przygotowywanej przez biegłych opinii dot. zapisów rejestratora Tu-154M, który uległ katastrofie.
Po rozmowach w Moskwie Seremet informował ponadto, że na przełomie sierpnia i września do Smoleńska przyjadą polscy specjaliści i żandarmi w celu przygotowania operacji przekazania Polsce wraku samolotu. Nie jest jednak jeszcze znana data sprowadzenia wraku. Do Polski z Rosji w najbliższych tygodniach mają zostać także przekazane kolejne akta z rosyjskiego śledztwa zawierające m.in. pełną dokumentację, w tym fotograficzną, z badań identyfikacyjnych ciał ofiar katastrofy.
Marcin Jabłoński (PAP)
mja/ malk/ jbr/
Komentarze