„Nietoperzolot” pomoże amerykańskiemu lotnictwu
Grupą badaczy z Universidad Politecnica de Madrid (Hiszpania) i Brown University w Providence (stan Rhode Island, USA) kierował dr Julian Colorado. Jak powiedział magazynowi "New Scientist" dr Colorado, skrzydła nietoperzy o luźnej przegubowej konstrukcji są podobne do ludzkich ramion i rąk, a sposób ich użycia można łatwo zaadaptować do napędu małych samolotów bezpilotowych.
Skonstruowany przez naukowców samolot jest niewielki, o rozpiętości skrzydeł wynoszącej 1,5 m. Ruchome skrzydła z dwuprzegubowym szkieletem, pokryte matowym polimerem, mają druty i przeguby wykonane ze stopów zachowujących pamięć kształtu. Silniki elektryczne, umieszczone w korpusie, powodują ich całkowite rozwinięcie i opadanie pod własnym ciężarem. Materiał, z którego wykonane są druty i przeguby, reaguje przywracając poprzedni kształt, zwijając skrzydła, co unosi je do góry. Cały cykl rozwinięcia – zwijania generuje siłę nośną.
Według Agencji Zaawansowanych Projektów Obronnych USA (DARPA), która częściowo finansuje program budowy samolotu, małe bezpilotowe samoloty wykorzystujące mechanikę lotu nietoperzy są co prawda wolniejsze, ale cichsze niż szybkie bezpilotowe stałopłaty. Mogą więc być używane z większym powodzeniem do śledzenia i rozpoznania. W ich kadłubie poza silnikami napędowymi, bateriami i procesorowym układem sterowania, mogą się jeszcze zmieścić małe czujniki podczerwieni i kamery światłą widzialnego.
Według "Technology Review" prace nad modyfikacjami „nietoperzolotu” - jak ochrzczono ten samolot bezpilotowy - nadal trwają. Chodzi o zwiększenie stabilności, zasięgu lotu i stworzenie jak najlepszego mechanizmu sterowania małym bezpilotowcem. (PAP)
mmej/ agt/
Komentarze