Naprawa stacji kosmicznej - do czterech razy sztuka
Jeśli stacja kosmiczna ulegnie uszkodzeniu, przebywający w niej astronauci nie mają dużego wyboru jak ją naprawić.
Ostatnia awaria Międzynarodowej Stacji Kosmicznej była na tyle trudna, że wymagała aż trzech kosmicznych spacerów, a planowany jest kolejny.31 lipca uszkodzeniu uległ jeden z dwóch, ważących 355 kg, elementów pompujących ciekły amoniak, który chłodzi ważne układy kosmicznego habitatu. Załodze nie groziło niebezpieczeństwo, nie pogorszyły się też warunki ich życia, ale konieczne było wstrzymanie kilku ważnych eksperymentów. Astronauci Douglas Wheelock i Tracy Caldwell Dyson byli odpowiedzialni za wymianę wadliwej pompy na zapasową. W czasie pierwszego spaceru, który miał miejsce 7 sierpnia, wyciek amoniaku przerwał operację demontażu zepsutego urządzenia.
Za drugim podejściem dwójce kosmicznych "spacerowiczów" udało się wymontować uszkodzoną pompę. W czasie trwającego 7,5 godziny trzeciego wyjścia w przestrzeń, z pomocą zrobotyzowanego, mechanicznego ramienia, astronauci zamontowali nową jednostkę. Testy, które będą prowadzone w ciągu następnych kilku dni, pokażą, czy wszystko działa tak, jak powinno. Jeśli nie będzie dalszych kłopotów, do końca tygodnia praca na stacji wróci do normy.
Niestety - to jeszcze nie koniec. Zepsutą część trzeba przenieść w bardziej bezpieczne miejsce na zewnątrz ISS. Do tego konieczny będzie czwarty, kosmiczny spacer.
Komentarze