Przejdź do treści
Źródło artykułu

Nadzór budowlany wstrzymał inwestycję paraliżującą lotnisko w Balicach

Nadzór budowlany wstrzymał we wtorek prace budowlane z użyciem dźwigu, prowadzone na podejściu do lądowania lotniska Kraków-Balice. 17-metrowy dźwig w poniedziałek i wtorek przez kilka godzin paraliżował pracę portu.

„Budowa została wstrzymana w związku ze zgłoszeniem, prezesa krakowskiego lotniska o możliwości zagrożenia bezpieczeństwo lotów” - poinformował we wtorek wojewoda małopolski Stanisław Kracik.

We wtorek też, z inicjatywy wojewody doszło do spotkania władz portu, wykonawcy inwestycji i nadzoru budowlanego, na którym próbowano dojść do porozumienia w sprawie sporej inwestycji. Według wojewody spotkanie nie przyniosło rozstrzygnięć.

„Jak długo budowa będzie wstrzymana zależy od tego, kto i kiedy zdecyduje się na wysłanie ponownego pisma do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, żeby skorygować wysokość pracy dźwigu z 17 do 15 metrów” - wyjaśnił Kracik.

Dodał, że rozmawiał z prezesem ULC, który zapewnił go, że wyda zgodę na pracę dźwigu na wysokości 15 metrów, jeśli taki wniosek do niego wpłynie.

„Jest, więc szansa, jeżeli ktoś pójdzie po rozum do głowy i wystąpi do ULC z korektą tego pisma” - zaznaczył Kracik.

We wtorek Urząd Lotnictwa Cywilnego poinformował, że inwestor uzgodnił warunki zabudowy, m.in. budynku magazynowego, parkingu i dróg oraz zbiorników gazowych. Urząd zaznaczył jednak, że "nie wyraził zgody na ustawienie samojezdnego dźwigu budowlanego".

„Inwestor we wniosku skierowanym do Urzędu Lotnictwa Cywilnego postulował uzgodnienie usytuowania dźwigu o wysokości 17 m. Urząd, po zasięgnięciu opinii zarządzającego lotniskiem oraz Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej stwierdził, że taka wysokość przekraczałaby powierzchnię ograniczającą, stanowiłaby przeszkodę lotniczą i zagrażała bezpieczeństwu wykonywania operacji lotniczych” - wyjaśniła rzeczniczka ULC Katarzyna Krasnodębska.

Postępowanie sprawdzające w tej sprawie wszczęła we wtorek Prokuratura Rejonowa Kraków Prądnik Biały - poinformowała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska. Prokuratorzy sprawdzą przede wszystkim dokumentację inwestycji oraz to, czy inwestor ma wymagane zezwolenia.

Rzeczniczka portu Urszula Podraza powiedziała PAP, że 17-metrowy dźwig stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów. Według niej lotnisko próbowało ustalić z inwestorem optymalny harmonogram prac, ale ten - nie czekając na ustalenia - rozpoczął w poniedziałek prace budowlane. Władze lotniska protestują przeciw tej budowie.

Prezes firmy prowadzącej inwestycję Piotr Skalski powiedział PAP w poniedziałek, że paraliż krakowskiego lotniska nastąpił nie z powodu jego dźwigu, ale niefrasobliwości władz portu, które nie wykazywały dobrej woli, aby polubownie załatwić sprawę.

Podkreślił, że prowadzona przez jego firmę budowa hali ma wszelkie potrzebne zgody: decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (WZiZT) oraz prawomocne pozwolenie na budowę. Według niego decyzja WZiZT została też zaaprobowana przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice jest drugim co do wielkości (po warszawskim Okęciu) lotniskiem w Polsce. W zeszłym roku obsłużył blisko 2,9 mln pasażerów. W sezonie letnim lotnisko oferuje bezpośrednie połączenia z 46 portami w Europie i Ameryce Północnej. Operuje z niego 17 przewoźników w tym 12 tradycyjnych i pięć tzw. tanich linii.(PAP)

rgr/ amac/ jbr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony