Przejdź do treści
Źródło artykułu

Na lotnisku w Szymanach latem odprawiono prawie 40 tys. podróżnych

Na lotnisku Olsztyn-Mazury w Szymanach latem odprawiono blisko 40 tys. pasażerów, co stanowi wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem o 21 proc. - poinformował PAP rzecznik prasowy portu Dominik Markowski.

Markowski powiedział, że od czerwca do końca sierpnia w porcie Olsztyn-Mazury w Szymanach odprawiono 39 tys. 865 pasażerów. "Stanowi to wzrost o 21 proc. względem roku 2017" - wskazał. Dodał, że te dane wskazują, iż minione lato było najlepszym okresem w działalności tego najmłodszego portu lotniczego w Polsce.

Latem z Szyman uruchomiono nowe połączenia regularne do Lwowa i Dortmundu. "Oba kierunki regularne cieszyły się dużym zainteresowaniem, w szczególności loty do i z Dortmundu, gdzie za każdym razem samolot latał wypełniony w ponad 90 proc. Dzięki temu połączeniu na Warmii i Mazurach odnotowano wzrost liczby turystów niemieckich" - wyjaśnił Markowski.

W tym roku na lotnisku w Szymanach po raz pierwszy pojawiły się też loty czarterowe do Burgas. Jak powiedział Markowski, z połączeń tych korzystali nie tylko mieszkańcy regionu, ale i Rosjanie z obwodu kaliningradzkiego. "W efekcie niemal każdy samolot był pełen. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku połączenia te nadal będą funkcjonować" - dodał rzecznik.

Połączenie do Burgas realizowała linia Small Planet, do Lwowa - PLL LOT, a do Dortmundu - Wizz Air. Z Szyman regularne połączenia odbywają się także do Londyn-Luton (Wizz Air) i Londyn-Stansted (Ryanair).

"Niedawno skończyliśmy badania dotyczące preferencji naszych pasażerów oraz mieszkańców regionu jeśli chodzi o potencjalne nowe kierunki. Wyniki są bardzo ciekawe i liczymy na to, że uda nam się zainteresować nimi linie lotnicze" - powiedział PAP prezes zarządu Portu Lotniczego Olsztyn Mazury Tomasz Kądziołka. Nie podał jednak żadnych szczegółów.

Lotnisko w Szymanach działa od początku 2016 roku. Powstało ono w miejscu dawnego lotniska wojskowego. (PAP)

Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska

jwo/ pad/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony