MON: Po tragicznej śmierci pilota MIGa-29 otoczyliśmy wdowę i rodzinę kompleksową opieką i wsparciem
Informacja MON ma związek z artykułem portalu Onet pt. "Wojsku udał się tylko pogrzeb męża" autorstwa Edyty Żemły i Marcina Wyrwała.
"Pragniemy poinformować, że Ministerstwo Obrony Narodowej nie pozostawiło rodziny śp. kpt. pil. Krzysztofa Sobańskiego bez wsparcia i pomocy" - poinformował resort po tej publikacji.
"Ministerstwo Obrony Narodowej po tragicznej śmierci kpt. pil. Krzysztofa Sobańskiego otoczyło wdowę i rodzinę kompleksową opieką i wsparciem, o czym szczegółowo informowaliśmy autorów tekstu. Rodzina została otoczona stałą opieką psychologiczną oraz lekarską, a do kontaktów i koordynacji pomocy wyznaczono dwóch żołnierzy-pilotów, którzy są w stałym kontakcie z rodziną śp. kpt. pil. Krzysztofa Sobańskiego" - podkreśliło MON.
Zdaniem resortu wdowa i najbliższa rodzina pilota otrzymała "wszelką przewidzianą przez przepisy pomoc". Resort w tym kontekście wymienił: zapomogę dla wdowy przyznaną przez szefa MON Mariusza Błaszczaka, jednorazowe odszkodowanie przyznane przez Wojewódzki Sztab Wojskowy w Gdańsku, rentę rodzinną, którą wypłaca Wojskowe Biuro Emerytalne w Gdańsku, a także "należności pośmiertne" tj. odprawę pośmiertną, ekwiwalent za zaległy urlop wypoczynkowy, 1/12 odprawy rocznej, gratyfikację urlopową, zaległe należności za podróże służbowe, równoważnik za wyżywienie oraz zaległe wynagrodzenie za wykonywanie prób w locie, którą wypłaciła 22 Baza Lotnictwa Taktycznego.
Ponadto odział Regionalny Agencji Mienia Wojskowego w Gdyni wydał decyzję o wypłacie odprawy mieszkaniowej. Za pośrednictwem Dowódcy 22 BLT umożliwiono kontakt z wdową, dzięki czemu władze Pasłęka wyraziły wolę zbudowania w miejscu katastrofy obelisku, upamiętniającego katastrofę oraz kpt. Sobańskiego.
"Ogólnie rodzinie wypłacono kilkaset tysięcy złotych. Mamy oczywiście świadomość, że żadna kwota nie zrekompensuje straty bliskiej osoby. Oprócz propozycji pełnej pomocy psychologicznej dla bliskich kpt. Sobańskiego (z której Pani Marlena Sobańska – jak zresztą przyznaje w tekście – nie zdecydowała się skorzystać) rodzina otrzymała również propozycję udziału w turnusach rehabilitacyjnych, organizowanych od 2008 roku dla rodzin żołnierzy, którzy zginęli w katastrofach lotniczych" - informuje resort.
"Pragniemy również podkreślić, że zarówno Minister Obrony Narodowej, jak i Dowódca 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku dostrzegają potrzebę objęcia szczególną troską rodziny kpt. Sobańskiego. Dlatego resort obrony narodowej zgodnie z prośbą Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej podjął działania, by zatrudnić Panią Marlenę Sobańską w strukturach Sił Zbrojnych RP (zgodnie z sugestią wdowy po kpt. Sobańskim zatwierdzono utworzenie dodatkowego etatu w 49 Bazie Lotniczej w Pruszczu Gdańskim). Obecnie trwa procedura zatrudnienia Pani Marleny Sobańskiej, która jest już po rozmowie z dowódcą jednostki, złożyła dokumenty aplikacyjne i wyraziła chęć zatrudnienia od 1 maja br." - napisano w informacji.
MON informuje też, że dzieciom żołnierza zmarłego w trakcie wykonywania zadań służbowych, po ukończeniu przez nich 16 roku życia, przysługuje pomoc na kontynuowania nauki. Pomoc ta wypłacana jest dwa razy w roku w wysokości ok. 6600 zł przez Wojskowe Biuro Emerytalne do ukończenia, przez uczące się dziecko, 25 roku życia. "Jednocześnie w ramach prowadzonych w resorcie działań rekonwersyjnych zarówno Pani Sobańska, jak również jej dzieci mogą korzystać bezterminowo z pomocy w zakresie przekwalifikowania zawodowego (szkolenia, kursy) oraz pomocy dotyczącej doradztwa zawodowego i pośrednictwa pracy. Pomoc ta realizowana jest przez Ośrodki Aktywizacji Zawodowej" - dodał MON.
MON odniósł się też do kwestii dotyczących okoliczności i przyczyn tragicznej katastrofy samolotu MiG-19. "Informujemy, że wyjaśnia je Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Do momentu zakończenia prac Komisji nie można jednoznacznie stwierdzić przyczyn katastrofy lotniczej z lipca 2018 r" - stwierdzono.
6 lipca 2018 r. MiG-29 z bazy w Malborku rozbił się pod Pasłękiem (woj. warmińsko-mazurskie). Pilot, którym był kpt. Krzysztof Sobański zginął mimo katapultowania się. Portal Onet.pl napisał, że kpt. Sobański zanim zginął "zdołał wyprowadzić niesprawny samolot poza miasto, ratując życie wielu ludzi".
Dziennikarze Onet.pl zwrócili też uwagę, że wojsko nie podaje oficjalnych przyczyn katastrofy pod Pasłękiem. Opisali również problemy Marleny Sobańskiej, wdowy po pilocie, m.in. z wypłatą ubezpieczenia po śmierci męża przez PZU. Dziennikarze dopytując Sobańską jak pomogło jej wojsko, usłyszeli od wdowy: "Nie wiem, jak mi wojsko pomogło. Uważam, że udał im się tylko pogrzeb. Był naprawdę piękny. Poza pogrzebem nic im nie wyszło, bo nic nie robili". (PAP)
autor: Krzysztof Kowalczyk
krz/ godl/
Komentarze