Przejdź do treści
Źródło artykułu

Mazurskie WOPR ćwiczy ze śmigłowcem, by pomagać powodzianom

Grupa ratowników mazurskiego WOPR kończy tygodniowe szkolenie na jeziorze Święcajty, podczas którego uczą się desantowania ze śmigłowca na linach do wody. Takie umiejętności potrzebne są m.in. w ratowaniu ludzi na obszarach powodziowych.

Ratownicy mazurskiego WOPR-u pracowali podczas ubiegłorocznej powodzi. "Doświadczenia tamtych wydarzeń pokazały nam konieczność podnoszenia kwalifikacji w zakresie ratowania ludzi w miejscach niedostępnych dla łodzi tj. terenach górskich, czy powodziowych. Dlatego po zakończeniu tegorocznego sezonu turystycznego zdecydowaliśmy się na tego typu szkolenie" - powiedział PAP rzecznik prasowy mazurskiego WOPR Jarosław Sroka.

W szkoleniu uczestniczy 16 ratowników, którzy wcześniej przeszli specjalne testy. Ratownicy uczą się przede wszystkim desantowania ze śmigłowca do wody na linie cienkiej (tak, jak na filmach akcji, gdy ratownik w uprzęży zjeżdża w dół ze śmigłowca, właśnie tak, podpinając potrzebujących do ratowników, pomagano powodzianom) i na linie grubej - wówczas ratownik wprost ze śmigłowca schodzi do wody.

"Woda w jeziorze ma 10 stopni, dlatego ci, którzy schodzą do wody są ubrani w pianki. Ale co rano o godz. 6.15 podczas zaprawy ratownicy kąpią się w Święcajtach, tak, że zimna woda nam nie straszna" - powiedział PAP Sroka.

W sobotę ratownicy szkolący się w desantowaniu w porcie Ognisty Ptak dadzą pokaz swoich umiejętności mediom.

Wszyscy ratownicy mazurskiego WOPR-u podczas szkolenia z udziałem śmigłowca nauczyli się wytyczać lądowisko i sprowadzać go na ziemię. Śmigłowiec, który uczestniczy w szkoleniu należy do sekcji lotnictwa policyjnego w Krakowie.

Ratownicy mazurskiego WOPR, gdy zacznie się zima, będą się szkolić także w ratownictwie lodowym.(PAP)

jwo/ malk/ jbr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony