Przejdź do treści
Źródło artykułu

Macierewicz zwrócił się o udostępnienie wyników badań komisji

Szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz (PiS) zwrócił się z wnioskiem do ministra obrony i Wojskowego Sądu Okręgowego w Poznaniu o udostępnienie wyników badań Komisji Badania Wypadków Lotniczych, dot. katastrofy TU-154M.

"W tej chwili nie mam potwierdzenia, że takie pismo wpłynęło do MON" - powiedział rzecznik prasowy MON Jacek Sońta, proszony przez PAP o komentarz do tej informacji.

W uzasadnieniu wniosku Macierewicz podkreślił, że na obecnym etapie prac zespołu niezbędny jest dostęp do wyników badań Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, dotyczących katastrofy smoleńskiej.

"Bez zapoznania się z nimi zespół nie może dokończyć swoich prac, w tym sformułować ostatecznego stanowiska w przedmiocie przyczyn i okoliczności katastrofy, jak również sformułować propozycji zmian prawnych zapobiegających podobnym tragediom" - zaznaczył polityk PiS.

Macierewicz napisał we wniosku przekazanym PAP w poniedziałek, że ze względu na treść art. 134 ust. 1a i 1c Prawa lotniczego wniosek ten nie obejmuje ekspertyz uzyskanych w trakcie badania, oświadczeń uzyskanych od osób w trakcie badania, korespondencji między osobami mającymi związek z operacją statku powietrznego, medycznych lub prywatnych informacji dotyczących osób uczestniczących w wypadku, zapisów pokładowych rejestratorów mowy, zapisów nagrań instytucji zapewniających służby ruchu lotniczego i ich kopie, opinii wyrażanych w trakcie analizy informacji, włącznie z zapisami rejestratorów pokładowych.

Macierewicz podkreślił we wniosku, że zwraca się o udostępnienie wyników badań Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego na podstawie art. 134 ust. 1a ustawy Prawo lotnicze oraz ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

Zgodnie z Prawem lotniczym udostępnianie wyników badań okoliczności i przyczyn wypadków lotniczych może być dokonane wyłącznie na potrzeby postępowania przygotowawczego, sądowego lub sądowo-administracyjnego - za zgodą sądu. Właściwy do rozpoznania sprawy jest dla Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu.

Według art. 19 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora parlamentarzysta ma prawo, jeżeli nie narusza dóbr osobistych innych osób, do uzyskiwania informacji i materiałów oraz wglądu w działalność organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego, a także spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz zakładów i przedsiębiorstw państwowych i samorządowych, z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej.

"Zwracam się też do MON, bo jest część materiałów, która teoretycznie jest w gestii ministerstwa" - podkreślił Macierewicz.

Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych i członek komisji Jerzego Millera Maciej Lasek powiedział pod koniec grudnia, że z punktu widzenia komisji, która badała wypadek w Smoleńsku, zderzenie z brzozą było ewidentne.

"Wszystkie materiały na to wskazywały. Wszystkie ślady zostały zebrane na miejscu przez naszych kolegów – to nie byli Rosjanie, których można by podejrzewać o fałszerstwo. Polscy eksperci byli na miejscu i robili zdjęcia 11 kwietnia. Na fotografiach doskonale widać szczątki samolotu wbite w brzozę oraz leżące pod drzewami" – tłumaczył Lasek.

Tymczasem według częściowego raportu przygotowanego przez zespół parlamentarny pod przewodnictwem Macierewicza wynika, że przyczyną katastrofy były dwa wybuchy.

Lasek zapowiedział, że w styczniu może rozpocząć prace komisja, która będzie analizowała i weryfikowała pojawiające się hipotezy na temat przyczyn katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem. "Czekamy na opinię prawników, którzy mają zatwierdzić tryb działania komisji oraz zezwolić na dostęp do dokumentów" - powiedział Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. (PAP)

tgo/ ral/ eaw/ gma/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony