Przejdź do treści
Źródło artykułu

Macierewicz: eksperci zespołu gotowi uczestniczyć w dyskusji

Eksperci parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M są gotowi do udziału w dyskusji ze stroną rządową - zadeklarował Antoni Macierewicz (PiS) w odpowiedzi na list prezesa PAN Michała Kleibera.

Zastrzegł jednak, że najlepszym rozwiązaniem byłby udział ekspertów rządowych w drugiej Konferencji Smoleńskiej, która ma odbyć się w październiku.

Prezes Polskiej Akademii Nauk Michał Kleiber wysłał w połowie sierpnia list do zespołu kierowanego przez Macieja Laska i zespołu parlamentarnego, któremu przewodniczy Macierewicz, w którym wzywa obie strony do eksperckiej debaty ws. przyczyn katastrofy Tu-154M w Smoleńsku. W kwietniu w wywiadach prasowych Kleiber przedstawił pomysł debaty. Mówił, że byłby gotowy zorganizować takie spotkanie.

Macierewicz w liście do Kleibera przekazanym w środę PAP zaznaczył, że jeżeli intencją profesora było wezwanie do debaty między stroną rządową i zespołem parlamentarnym, to eksperci zespołu "gotowi są także uczestniczyć w dyskusji, której zakres, skład personalny i inne warunki organizacyjne zostaną ustalone wspólnie i na równoprawnych zasadach".

Poseł PiS zaproponował, by współprzewodniczącym debaty był naukowiec reprezentujący zespół parlamentarny. Argumentował, że wprowadzenie dwóch współprzewodniczących "zapewni transparentność debaty i pozwoli uniknąć dyskusji na temat bezstronności prowadzenia obrad".

"Sądzę więc, że o ile publiczna debata ekspertów rządowych i naukowców współpracujących z zespołem parlamentarnym przyniosłaby wymierne pożytki, to organizowanie dzisiaj nowej konferencji naukowej może doprowadzić do odsunięcia w czasie dalszych badań i naukowej dyskusji nad ich wynikami. Bardziej efektywne – moim zdaniem - byłoby aktywne włączenie się ekspertów rządowych do programu Konferencji Smoleńskiej 2013, która zgodnie z planem odbędzie się już w październiku br." - napisał Macierewicz.

Konferencja Smoleńska po raz pierwszy odbyła się w październiku 2012 r. Wzięli w niej udział m.in. eksperci zespołu, ale także naukowcy kilku uczelni, którzy nie współpracują z zespołem. Analizowali lot i okoliczności zniszczenia Tu-154M 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.

Kleiber powiedział w środę PAP, że musi zapoznać się z listem od Macierewicza, na razie tego nie zrobił, ponieważ właśnie wrócił z zagranicy.

Z kolei Lasek mówił PAP na początku września, że propozycję Kleibera przyjmuje z zadowoleniem. "Zaproponowane przez prezesa PAN nienaruszalne kryterium przeprowadzenia dyskusji jedynie w gronie fachowców jest gwarantem merytorycznego poziomu konferencji i zgodne z prezentowaną przez większość środowiska naukowego związanego z lotnictwem oraz mój zespół opinią" - ocenił Lasek.

Jak dodał, prof. Kleiber napisał do niego, że za nienaruszalne i niepodlegające negocjacjom uznaje dwa kryteria: przeprowadzenie dyskusji wyłącznie w gronie fachowców oraz jawność obrad, dostępnych dla wszystkich zainteresowanych mediów.

Lasek zwrócił uwagę, że choć do udziału w konferencji zaproszone są wszystkie środowiska, także prezentujące teorie inne niż ustalenia komisji Millera, to - jak mówił - Polska Akademia Nauk gwarantuje, że na konferencji zostaną zaprezentowane "jedynie referaty merytoryczne, oparte na materiale dowodowym". "Jestem przekonany, że inicjatywa PAN pozwoli zakończyć dyskusję na temat przyczyn katastrofy i przyczyni się do zażegnania podziałów wśród społeczeństwa" - deklarował Lasek.

Członkowie zespołu przy KPRM pod kierownictwem Laska oceniają, że raport komisji Jerzego Millera w sprawie katastrofy smoleńskiej broni się sam; zespół Macierewicza krytykuje ustalenia tego raportu.

Według zespołu Laska do katastrofy smoleńskiej doszło z powodu szeregu błędów: niewłaściwych instrukcji, nadzoru, szkoleń i treningów, nadmiernego obciążenia zadaniami 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, niewłaściwej analizy lotów, słabej znajomości języka rosyjskiego przez pilotów, niewłaściwego przygotowania lotniska, błędów kontrolerów i podchodzącej do lądowania załogi.

Z kolei zespół Macierewicza podtrzymuje tezę, że o katastrofie samolotu najprawdopodobniej zdecydowała eksplozja w powietrzu, o czym ma świadczyć analiza ułożenia ciał ofiar i rozrzutu części samolotu, oceny rodzaju zniszczeń oraz analiza zdjęć satelitarnych. (PAP)

tgo/ son/ jra/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony