Przejdź do treści
Źródło artykułu

Rewolucyjny silnik do paralotni

Sensacja paralotniowa zapowiada się na Targach Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki, które odbędą się 2 i 3 czerwca br. na lotnisku Rudniki koło Częstochowy. Zostanie przedstawiony po raz pierwszy nowatorski pod względem cech i parametrów silnik do napędu paralotni, a do tego chłodzony bezpośrednio przez napływające w trakcie lotu powietrze. Jest tani w produkcji i bezpieczny. Firma Techno-Fly z Piastowa, producent silnika już go opatentowała. – Mamy nadzieję, że zrewolucjonizuje paralotniarstwo na świecie – mówią konstruktorzy.

Piastowska firma Techno-Fly wystawi na Targach Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki silniki i kompletne napędy paralotniowe z produkowanymi przez siebie silnikami. Flagowym produktem firmy, dobrze znanym na całym świecie jest silnik Ventor.

– Przedstawimy teraz nową, zmodyfikowaną wersję tego silnika – zapowiada Krzysztof Kołodziejek, główny konstruktor firmy Techno-Fly w Piastowie. Ventor produkowany od 2007 roku – jak sami konstruktorzy mówią – to skomplikowane urządzenie.

– Na ParaRudnikach chcielibyśmy wystawić po raz pierwszy i udostępnić do próbnych lotów nowy silnik, który zapowiada się sensacyjnie na świecie, jeśli chodzi o cechy i parametry – zapowiada Krzysztof Kołodziejek. – Chodzi o sposób ułożenia silnika i cylindra. Po raz pierwszy na świecie zastosowaliśmy poziomy układ, a nie pionowy, czy skośny. Do tego jest to silnik wysunięty spoza obrysu pilota, wystawiony bezpośrednio na napływające strugi powietrza, które go chłodzą. Dzięki temu zapewniamy najlepsze możliwe chłodzenie, a to wpływa na trwałość i niezawodność w locie – dodaje.


Firma Techno-Fly opatentowała ten silnik do paralotni

Konstruktor podkreśla, że z takim silnikiem bezpieczniej się lata, bo eliminuje on wszystkie konsekwencje przegrzania i uszkodzenia, które zdarzają się na przelocie. A są one – jak przyznają producenci – zmorą paralotniarzy. Z powodu niewłaściwej regulacji, czy też złej jakości paliwa silniki ulegają często awarii, a to rodzi konieczność przygodnego lądowania. Ale zdarza się, że nie ma gdzie wylądować albo awaryjne miejsce lądowania stwarza zagrożenie dla pilota.

– Postawiliśmy na prostą konstrukcję, w której brak jest wentylatorów, specjalnych układów chłodzenia – wyjaśnia Krzysztof Kołodziejek. – To silnik tani w produkcji. Ma jedną z najlepszych cen na rynku. Stanie się popularny, bo będzie dostępny dla ludzi rozpoczynających przygodę z lataniem, którzy jednorazowo muszą kupić całą masę sprzętu. To silnik na każdą kieszeń – zapewnia konstruktor. – To nasz własny produkt. Teraz te najtańsze silniki są adaptowane z innych urządzeń np. pilarek czy urządzeń ogrodowych. Ten nasz silnik jest od początku do końca zaprojektowany do uprawiania tego sportu.

Konstruktorzy dedykują swój nowatorski silnik wszystkim paralotniarzom – bez względu na ich stopień zaawansowania, a nawet do latania w tandemie, bo urządzenie ma wystarczającą do tego moc.

– Polecamy dla każdego – mówią.

– Zaczęliśmy pracę od silnika marzeń – skomplikowanego, złożonego, aby był wyposażony w najnowocześniejsze rozwiązania konstrukcyjne, a do tego był lekki. Ale okazał się kosztowny w produkcji – przyznaje Krzysztof Kołodziejek. – A przy okazji wyszło na jaw, że potencjał rynku tkwi w najprostszym popularnym silniku. Odwróciliśmy się o 180 stopni. Nowa konstrukcja cechuje się prostotą, niezawodnością i zwiększa bezpieczeństwo lotu.


To sprzęt na każdą kieszeń

Firma Techno-Fly już opatentowała nowy silnik paralotniowy i produkuje pierwsze egzemplarze. A zainteresowanie tym nowatorskim urządzeniem jest ogromne – nie tylko w Polsce i krajach rozwiniętych, ale także m.in. z Korei, Argentyny, Kostaryki, czy Tadżykistanu.

– To silniczek, na który wszyscy czekają. Mam nadzieję, że zrewolucjonizuje paralotniarstwo na świecie i rozpowszechni latanie z napędem – mówi konstruktor. (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony