Przejdź do treści
Źródło artykułu

Ławrow: Rosja będzie nadal dostarczać Syrii pomocy militarnej

Rosja będzie nadal dostarczać Damaszkowi pomocy militarnej: wysyłać broń i specjalistów - powiedział w niedzielę szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow. USA i kraje Zatoki Perskiej oskarżają ostatnio Moskwę o intensywne umacnianie swego potencjału wojskowego w Syrii.

"Dostarczamy (reżimowi) sprzęt wojskowy. To proces, który jest w toku. Oczywiście wysyłając broń, delegujemy tam również rosyjskich specjalistów, którzy (...) szkolą syryjski personel w obsłudze uzbrojenia" - powiedział Ławrow.

Szef rosyjskiej dyplomacji zapowiedział też, że prezydent Władimir Putin, który uda się jeszcze w tym miesiącu do Nowego Jorku na sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ poruszy tam kwestie dotyczące kryzysu na Ukrainie, konfliktu syryjskiego, stanu światowej gospodarki oraz sankcji nałożonych na Rosję.

Rosja wysłała do Syrii dwa okręty desantowe do przewozu czołgów (LST), dodatkowe samoloty i przerzuciła tam grupę żołnierzy. „Wall Street Journal”, powołując się na przedstawiciela Pentagonu, napisał, że „według wszelkich oznak Rosjanie przygotowują się do ustanowienia (w Syrii) bardzo znaczącego centrum operacji powietrznych”.

"Business Insider UK" - brytyjskie wydanie amerykańskiego portalu informacyjnego - zwrócił uwagę, że wbrew zapewnieniom Kremla, który uzasadnia swe rosnące zaangażowanie wojskowe w Syrii koniecznością walki z Państwem Islamskim, intencje Rosjan muszą być inne. Jak podkreślają eksperci, IS nie dysponuje lotnictwem i trudno przyjąć, że przygotowywanie bazy sił powietrznych czy dostarczanie broni przeciwlotniczej było wymierzone w dżihadystów - pisze "BI UK".

Moskwa podkreśla jednak, że jej pomoc wojskowa dla syryjskiej armii rządowej jest zgodna z prawem międzynarodowym, a rosyjscy eksperci wojskowi oraz żołnierze przebywają w Syrii od wielu lat - pisze Reuters.

Zdaniem ekspertów wzrost zaangażowania Rosji w Syrii to elementem szerszej strategii, karta przetargowa w negocjacjach z Zachodem.

Rosja, która - obok Iranu - jest najbliższym sojusznikiem prezydenta Syrii Baszara el-Asada odrzuca też zarzuty USA, które ogłosiły, że zwiększenie pomocy wojskowej dla reżimu „grozi eskalacją konfliktu, spowoduje też większy napływ uchodźców do Europy”.

W sobotę Kreml ogłosił jednak, że w walce z Państwem Islamskim "nie ma alternatywy" dla syryjskiego reżimu. "Jak dotąd nikt (...) nie był w stanie wyjaśnić, jaka jest alternatywa dla prawowitego syryjskiego rządu, która mogłaby zapewnić krajowi bezpieczeństwo w walce z Państwem Islamskim" - powiedział rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.

Również w sobotę w Syrii, w portowym mieście Latakia, jednym z głównych bastionów alawickiej mniejszości, która stanowi polityczne zaplecze reżimu Asada, wylądowały dwa rosyjskie samoloty z pomocą humanitarną.

Ministerstwo obrony Rosji poinformowało, że rosyjskie samoloty przetransportowały do Syrii "wszelkie materiały" potrzebne do budowy miasteczka namiotowego, które pomieści ponad 1 tys. uchodźców. (PAP)

fit/ura/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony