Przejdź do treści
Źródło artykułu

Krakowskie lotnisko było zamknięte przez dźwig na podejściu do pasa

Lotnisko Kraków-Balice we wtorek rano przez blisko godzinę nie przyjmowało samolotów z powodu prac budowlanych z użyciem dźwigu, prowadzonych na podejściu do lądowania. Według rzeczniczki portu Urszuli Podrazy, w ciągu dnia lotnisko może być ponownie zamknięte.

Problemy trwają od poniedziałku, kiedy przez ponad dwie godziny port był z tych samych powodów sparaliżowany.

Jak wyjaśniła PAP Podraza, inwestor prowadzi prace nieopodal lotniska z użyciem 17-metrowego dźwigu, który stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów. „Podejmując decyzję o wstrzymaniu lotów kierujemy się bezpieczeństwem pasażerów i ruchu lotniczego” - zaznaczyła.

Według niej około 9 inwestor wstrzymał prace dźwigu, ale może je znów podjąć w ciągu dnia. Unieruchomi to ponownie lotnisko.

Z powodu wtorkowych utrudnień część lotów jest opóźnionych. Jak zapewniła Podraza, nie były one jednak przekierowywane do innych portów.

Rzecznik wyjaśniała, że lotnisko próbowało ustalić z inwestorem optymalny harmonogram prac, ale ten nie czekając na ustalenia rozpoczął w poniedziałek prace budowlane. Według niej inwestor zapowiedział, że prace budowlane z użyciem dźwigu będą prowadzone przez najbliższe dwa tygodnie.

Władze lotniska protestują przeciw tej budowie. Zgłosiły sprawę na policję. W ich opinii na prowadzenie prac budowlanych z użyciem dźwigu nie wyraził zgody prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który uznał, że stanowi to zagrożenie bezpieczeństwa ruchu lotniczego.

Prezes firmy, prowadzącej inwestycję, Piotr Skalski powiedział PAP w poniedziałek, że paraliż krakowskiego lotniska nastąpił nie z powodu jego dźwigu, ale niefrasobliwości władz portu, które nie wykazywały dobrej woli, aby polubownie załatwić sprawę.

Podkreślił, że prowadzona przez jego firmę budowa hali ma wszelkie potrzebne zgody: decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (WZiZT) oraz prawomocne pozwolenie na budowę. Według niego decyzja WZiZT została też zaaprobowana przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice (MPL) jest drugim co do wielkości (po warszawskim Okęciu) lotniskiem w Polsce. W zeszłym roku obsłużył blisko 2,9 mln pasażerów. W sezonie letnim lotnisko oferuje bezpośrednie połączenia z 46 portami w Europie i Ameryce Północnej. Operuje z niego 17 przewoźników w tym 12 tradycyjnych i pięć tzw. tanich linii.(PAP)

rgr/ amac/ jbr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony