Koniec misji LISA Pathfinder
Jak poinformował Instytut Alberta Einsteina w Hanowerze, po 16 miesiącach pracy, 18 lipca br. o godz. 20:00 naszego czasu, międzynarodowy zespół naukowców wyłączył satelitę LISA Pathfinder, wysyłając ostatnie polecenia z Europejskiego Centrum Operacji Kosmicznych (ESOC).
Laboratorium fal grawitacyjnych będzie teraz przemieszczać się na bezpiecznej parkingowej orbicie wokół Słońca, odpowiedni manewr korekcyjny orbity został wykonany w kwietniu b.r. Satelita nie zbliży się do Ziemi przez co najmniej 100 lat. LISA Pathfinder nie będzie już więcej nadawać ani odbierać sygnałów.
Jak powiedział prof. Karsten Danzmann, jeden z kierowników misji LISA Pathfinder, po wielu latach planowania, wystrzeleniu satelity w grudniu 2015 r., a potem wielu dniach i nocach pracy na rzecz przyszłych badań fal grawitacyjnych, powiedzenie „dobranoc” satelicie było bardzo emocjonalnym momentem dla naukowców.
Pomiary dokonane przy pomocy satelity LISA Pathfinder pokazały, że technologia potrzebna do przyszłej misji LISA działa poprawnie. Teraz grupa badawcza, wspólnie z innymi naukowcami z różnych krajów, będzie pracować nad przygotowaniami do projektu LISA.
Laser Interferometer Space Antenna (LISA) ma wystartować w 2034 roku jako misja Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Być może weźmie w niej udział także NASA. Projekt LISA będzie obejmować trzy satelity rozmieszczone w wierzchołkach trójkąta o bokach 2,5 miliona kilometrów. Naukowcy zakładają, że gdy fale grawitacyjne przejdą przez formację satelitów, zmienią odległości między nimi o bilionowe części metra.
LISA ma mierzyć fale grawitacyjne o niskich częstotliwościach. Mogą je wywoływać supermasywne czarne dziury o masach milionów lub miliardów mas Słońca zderzające się w centrach galaktyk, miliony gwiazd podwójnych w Drodze Mlecznej, a być może jakieś potencjalne, egzotyczne źródła, jak np. kosmiczne struny. (PAP)
cza/ agt/
Komentarze