Komorowski: o wyborze broni decyduje nowoczesność; Duda: uzbrojenie zamawiać w Polsce
Jedno z pytań w debacie w TVN, TVN24 oraz TVN Biznes i Świat dotyczyło niedawnych zakupów dla polskiej armii. W kwietniu w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców w różnych wersjach MON do etapu prób zakwalifikowało śmigłowiec H225M Caracal Airbus Helicopters. Dwie pozostałe oferty - PZL Świdnik i AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 oraz konsorcjum Sikorsky Aircraft i PZL Mielec z maszyną Black Hawk odrzucono. Z kolei w ramach programu "Wisła" Polska zamierza kupić osiem baterii obrony powietrznej średniego zasięgu Patriot.
kandydaci zostali zapytani, czym należy kierować się wybierając konkretny typ czy model broni - czy jej nowoczesnością, czy tym, że jest produkowana w Polsce.
Komorowski odpowiedział pytaniem "po co się kupuje broń dla żołnierza?". Po to - mówił - żeby mógł on skutecznie walczyć, czyli o wyborze broni muszą decydować jej walory przydatne na realnym polu walki. Dlatego - jak zaznaczył - "Polska dokonuje takiego wyboru, najlepszych typów uzbrojenia, bo chcemy mieć nowoczesną armię". Ale - jak dodał - jednocześnie istnieje mechanizm, który gwarantuje, że licząca się część pieniędzy związana z tymi zamówieniami będzie wydana w polskim przemyśle zbrojeniowym.
Komorowski poinformował, że rozmawiał w czwartek z wicepremierem, szefem MON Tomaszem Siemoniakiem po jego powrocie z wizyty w USA. Według niego, Siemoniak wrócił zadowolony z uruchomienia procesów zmierzających do umowy przemysłowej między Polską a Stanami Zjednoczonymi, która ma towarzyszyć umowie - jak mówił prezydent - o zakupie najnowocześniejszych, amerykańskich systemów antyrakietowych.
Podkreślił, że dokładnie tak samo jest ze śmigłowcami. Zaznaczył, że zakupowi śmigłowców, będzie towarzyszyła umowa przemysłowa, która zaowocuje paroma tysiącami miejscami pracy w Polsce.
Duda z kolei powiedział, że polskie uzbrojenie powinno być tak realizowane, aby jak najwięcej korzyści pozostało w Polsce, abyśmy budowali miejsca pracy w naszym kraju. "Dzisiaj ludzie w Świdniku są zrozpaczeni, nie wiedzą co będzie dla nich w przyszłości, dlatego, że ich firmy ogromnie liczyły na ten kontrakt" - zaznaczył.
Podkreślił, że w Polsce istniały i istnieją fabryki, które już uczestniczyły w produkcji helikopterów i, że zasilenie polskich firm kolejnymi kontraktami byłoby bardzo ważne, ale tak się nie stało. Kandydat PiS dodał, że Airbus nie dotrzymał już jednych zobowiązań, kiedy dostarczał helikoptery dla polskiego pogotowia lotniczego, bo był wtedy ustalony offset, który nie został zrealizowany. (PAP)
eaw/mok/
Komentarze