Komisja kultury przeciw projektowi uchwały ws. uczczenia gen. Błasika
"Sejm oddaje hołd generałowi Andrzejowi Błasikowi, dowódcy Sił Powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej, wzorowemu oficerowi Wojska Polskiego, do końca wiernemu przysiędze wojskowej i honorowi żołnierskiemu" - napisano w projekcie uchwały.
Podkreślono również, że "Sejm wyraża głębokie ubolewanie z powodu oczerniającej kampanii, szargającej mundur polskiego żołnierza, wymierzonej w śp. generała Andrzeja Błasika". "Nieprawdziwe i urągające godności zarzuty kierowane przez lata wobec śp. generała Błasika są bezprecedensową próbą okrycia hańbą oficera Wojska Polskiego. (...) Sejm zwraca się do Prezydenta Rzeczypospolitej, Zwierzchnika Sił Zbrojnych, o podjęcie niezbędnych działań, które pozwolą na przezwyciężenie kłamstwa utrwalonego w opinii światowej i przywrócenie honoru byłego dowódcy Sił Powietrznych RP" - napisano w projekcie.
Rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) w styczniu 2011 r. w raporcie wskazał, że we krwi gen. Błasika wykryto 0,6 promila alkoholu. Oficjalne stanowisko strony polskiej z 2011 roku, wobec raportu MAK głosiło, że nie można się odnieść do informacji o obecności alkoholu we krwi gen. Błasika ze względu na "brak dokumentacji źródłowej".
Wdowa po generale oceniała, że jest to "haniebna próba szkalowania pamięci męża". Jej pełnomocnik mec. Bartosz Kownacki wniósł o weryfikację twierdzeń MAK i zbadanie sprawy rzekomej zawartości alkoholu we krwi Błasika.
Przedstawiciel wnioskodawców, poseł PiS Ryszard Terlecki argumentował na czwartkowym posiedzeniu komisji, że uchwała ma przywrócić honor generała Błasika. "Uchwałą Sejmu zwracamy się do najwyższej instytucji państwa, aby przywrócić honor generała, honor polskich sił powietrznych, honor polskiej armii i wreszcie honor Rzeczpospolitej" - mówił Terlecki.
Przewodnicząca komisji posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska zwróciła uwagę, że "gen. Błasika oszkalowano w raporcie rosyjskim pani Anodiny". "Nie przypominam sobie - mówiła - aby ktokolwiek z władz publicznych Rzeczpospolitej - ani Sejm, ani rząd, ani prezydent - szkalował pamięć gen. Błasika".
Jak mówiła, ówczesny minister obrony Bogdan Klich oddawał hołd gen. Błasikowi. "Było odcięcie się od tych sformułowań, od tych pomówień z raportu Anodiny" - powiedziała Śledzińska-Katarasińska.
Terlecki podkreślił, że zabrakło sprostowania tez przedstawionych w raporcie MAK-u. "Ani rząd, ani inne instytucje polskiego państwa nie prostowały kłamstwa zawartego w raporcie i zawartego następnie w szerokiej kampanii, która również przetoczyła się przez Polskę, przez polskie media i wtedy nikt nie stawał oficjalnie w obronie niesłusznie oskarżonego generała" - powiedział Terlecki.
20 marca br. Naczelna Prokuratura Wojskowa ujawniła opinię biegłych, zgodnie z którą zarówno gen. Błasik, jak i załoga Tu-154M, personel pokładowy i funkcjonariusze BOR byli trzeźwi w momencie katastrofy smoleńskiej. Dzień później premier Donald Tusk mówił, że polska komisja i prokuratura nigdy nie zgodziły się z tezą o nietrzeźwości gen. Błasika. Jak dodał, strona polska w bardzo wielu miejscach nie zgodziła się z raportem MAK, zaś "polska komisja wysłała w bardzo szybkim trybie dziesiątki mniej lub bardziej szczegółowych uwag dotyczących niesolidności tego raportu". (PAP)
kos/ abr/ jbr/
Komentarze