Przejdź do treści
Źródło artykułu

Kometa C/2012 S1 (ISON) nie przeżyła

Kometa C/2012 S1 (ISON) nie przetrwała wczorajszego przejścia przez peryhelium - informuje serwis NASA o nazwie SpaceWeather.com.

Kometa ISON miała przejść przez peryhelium (najbliżej Słońca) 28 listopada w godzinach wieczornych. W tym momencie miała znajdować się tylko niespełna 2 miliony kilometrów od centrum naszej dziennej gwiazdy. To powodowało, że na sferze niebieskiej ISON znajdowała się około 1.3 stopnia od Słońca i mogła być obserwowana tylko przez specjalne koronografy.

Jeden z takich instrumentów jest umieszczony na pokładzie sondy SOHO. Kometa weszła w jego pole widzenia już 27 listopada i wtedy jeszcze wydawało się, że wszystko jest w porządku. ISON jaśniała szybko, stając się jaśniejsza niż gwiazda Antares (także widoczna w polu widzenia SOHO), a potem nawet wyraźnie prześwietlając detektor. Niestety około południa dnia 28 listopada blask komety zaczął przygasać i to pomimo tego, że wciąż zbliżała się ona do Słońca.

Dokładniejsze zdjęcia wykonane przez sondę NASA o nazwie Solar Dynamics Observatory wyraźnie pokazują, że przed przejściem przez peryhelium kometa jest dużym i jasnym obiektem, po czym znika na chwilę w blasku Słońca i za osłonami koronografu. Po ponownym pojawieniu się w polu widzenia instrumentu jest już tylko bardzo słabą, ledwie widoczną mgiełką. Na pewno doszło do rozpadu i mocnego odparowania jądra kometarnego. Jest jednak szansa, że przetrwał jego mały fragment, który jednak na pewno nie da takiego spektaklu, jakiego oczekiwano w przypadku, gdyby kometa przetrwała przejście blisko Słońca. (PAP)

aol/ mrt/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony