Kolejny dzień zakłóceń w ruchu lotniczym w Niemczech i Francji
Firma Fraport zarządzająca lotniskiem we Frankfurcie nad Menem - które zajmuje pierwsze miejsce na kontynencie europejskim pod względem liczby pasażerów - szacuje, że w niedzielę zostanie odwołanych co najmniej 302 z 1317 przewidzianych w rozkładzie lotów. W sobotę i piątek odwołano odpowiednio 272 i 560.
"Wiemy, że będziemy mieć co najmniej 10 nowych centymetrów śniegu i przypuszczamy, że sytuacja znów się pogorszy" - powiedział rzecznik Fraportu w telewizji publicznej ARD.
Do opóźnień i odwołań lotów - choć mniej licznych niż we Frankfurcie - doszło też na innych niemieckich lotniskach, np. w Hamburgu (północny zachód kraju) i Tegel-Berlin.
Opóźnienia dotknęły też koleje niemieckie, gdzie firma państwowa Deutsche Bahn wprowadziła ograniczenie prędkości do 200 km/h.
W niedzielę rano opóźnione były też loty na paryskim lotnisku Roissy-Chalres-de-Gaulle, gdzie przekierowano 5200 pasażerów po zamknięciu londyńskiego lotniska Heathrow. Według źródeł na lotnisku, samoloty starują przeciętnie z półgodzinnym-godzinnym opóźnieniem.
Urząd lotnictwa cywilnego zlecił lotnisku odwołanie 1/4 lotów przewidzianych na godz. 8-16 w niedzielę, co zostało spełnione.
Niemieckie służby meteorologiczne ostrzegają, że opadów śniegu należy się też spodziewać w najbliższych dniach, zwłaszcza na wschodzie kraju. (PAP)
mw/ jbr/
Komentarze