Przejdź do treści
Źródło artykułu

KE chce wyjaśnień od Słowacji ws. wpadki służb na lotnisku Poprad

08.01. Bruksela (PAP/AP) - Komisja Europejska zażądała od Słowacji wyjaśnień w sprawie wpadki, do jakiej doszło na lotnisku Poprad-Tatry: materiał wybuchowy, podrzucony w celach kontrolnych do bagażu jednego z pasażerów, nie został wykryty i poleciał do Dublina, gdzie nieświadomy niczego pasażer został zatrzymany."Poprosiliśmy słowackie władze o informacje i wyjaśnienia, co się właściwie stało" - powiedział w piątek rzecznik KE ds. transportu Fabio Pirotta. Tłumaczył, że KE ma pełne prawo poznać szczegóły incydentu, który dotyczył lotu między dwoma krajami członkowskimi UE. Dopiero gdy drogą oficjalną KE dowie się, co się stało, podejmie decyzję o ewentualnych dalszych krokach - dodał. "Na razie wszystko wiemy tylko z prasy" - powiedział.Strona słowacka już przyznała się do "głupiego, nieprofesjonalnego błędu" podczas kontroli systemów bezpieczeństwa na lotnisku Poprad-Tatry. Wyszedł on na jaw, gdy w bagażu jednego z pasażerów do Dublina przyleciało 90 gramów materiału wybuchowego. Mężczyznę zatrzymano tam, ale szybko został zwolniony, gdy służby słowackie poinformowały Irlandczyków, że niczego nieświadomy pasażer padł ofiarą nieudanego testu systemów kontrolnych na słowackim lotnisku.W ramach owego testu podczas weekendu dziewięciu pasażerom podrzucono do bagaży "różne elementy bomb", chcąc sprawdzić, czy zostaną wykryte. Psy nie wywęszyły materiału wybuchowego w jednej z dwóch toreb i dlatego bagaż poleciał do Dublina.Michał Kot(PAP)kot/ kar/
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony