IATA: o 2,3 mld dol. wzrosły czasie pandemii koszty dot. infrastruktury
O 2,3 mld dol. globalnie w czasie pandemii wzrosły koszty linii lotniczych w związku z usługami agencji żeglug powietrznych i lotnisk; planowane przez nie podwyżki utrudnią odbudowę ruchu po pandemii – ocenia Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Powietrznego (IATA).
Odbywające się w Bostonie w Stanach Zjednoczonych 77. Walne Zgromadzenia IATA ostrzegło, że planowane dla linii lotniczych podwyżki opłat przez światowe agencje zapewniające usługi żeglugi powietrznej, takie, jak np. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) oraz porty lotnicze "zatrzymają" odbudowę ruchu lotniczego po pandemii.
IATA wyliczyła, że w czasie pandemii o 2,3 mld dol. wzrosły globalnie koszty związane z dostarczaniem usług dla linii lotniczych przez agencje żeglug powietrznych i lotnisk.
"Wzrost opłat o 2,3 miliarda dolarów podczas tego kryzysu jest oburzający. Wszyscy chcemy pozbyć się Covid-19. Ale zrzucanie finansowego ciężaru kryzysu o apokaliptycznych rozmiarach na plecy swoich klientów tylko dlatego, że możesz, jest strategią komercyjną, o której tylko monopolista może wymyślić" – wskazał dyrektor generalny IATA Willie Walsh.
Jak dodał, agencje żeglug powietrznych i lotniska powinny same zredukować koszty, a nie podnosić opłaty. "To musi być priorytetem każdego lotniska i każdej agencji żeglugi powietrznej" – wskazał.
Szef IATA jako przykład podał europejskie instytucje zapewniające służby żeglugi powietrznej. Jak przekazał, Eurocontrol (Europejska Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej – PAP), zrzeszająca agencje z 29 państw, w tym PAŻP, z których większość jest własnością państwa, chcą odzyskać prawie 9,3 miliarda dolarów od linii lotniczych, by pokryć dochody, które nie zostały zrealizowane w latach 2020/2021.
"Chcą to zrobić, aby odzyskać dochody i zyski, które stracili, gdy linie lotnicze nie były w stanie latać podczas pandemii. Co więcej, chcą to zrobić, mimo planowanego na ten rok wzrostu opłat o 40 proc." – wskazał Walsh.
Dyrektor generalny IATA jako kolejny przykład podał Lotnisko Heathrow, które naciska na zwiększenie opłat o ponad 90 proc. w 2022 r., Port lotniczy Amsterdam-Schiphol żąda podniesienia opłat o ponad 40 proc. w ciągu najbliższych trzech lat.
"Biję na alarm. To musi się skończyć, jeśli branża ma mieć uczciwe szanse na odbudowę. Zarządcy infrastruktury, zarówno ci rządowi lub prywatni, korzystali ze stabilnych zysków przed kryzysem. Teraz muszą odegrać swoją rolę w odbudowie. Niedopuszczalnym zachowaniem jest czerpanie korzyści z klientów w dobrych czasach i opuszczenie ich w złych czasach. Takie postępowanie ma szerokie implikacje" – tłumaczył Walsh.
Podkreślił, że transport lotniczy ma kluczowe znaczenie dla wsparcia ożywienia gospodarczego po pandemii. Jego zdaniem, proces obudowy nie może być zagrożony przez "nieodpowiedzialność i chciwość niektórych naszych partnerów, którzy nie podjęli wysiłku redukcji kosztów oraz nie pozyskali wsparcia swoich akcjonariuszy".
Szef IATA wskazał, że linie lotnicze od początku pandemii podjęły drastyczne cięcia kosztów, zmniejszając koszty operacyjne o 35 proc. w porównaniu do poziomów sprzed kryzysu. Linie lotnicze szukały również pomocy rządowej, która większość była udzielona w formie pożyczek, które należy spłacić.
IATA wyliczyła, że linie lotnicze łącznie otrzymały 243 miliardów dolarów wsparcia finansowego, z czego 81 miliardów zostało przeznaczone na płace, a około 110 miliardów dolarów na wsparcie, które należy spłacić. W rezultacie globalny poziom zadłużenia linii lotniczych opiewa na ponad 650 miliardów dol.
IATA zrzesza 290 linii lotniczych, w tym PLL LOT.
Z Bostonu Aneta Oksiuta
Komentarze