Przejdź do treści
Źródło artykułu

Książka "Po drugiej stronie radia II" autorstwa Witolda Kamockiego, ponownie dostępna, ale warto się pospieszyć

Udało nam się zdobyć od Pana Witolda Kamockiego, autora "Po drugiej stronie radia II", dosłownie kilka egzemplarzy jego legendarnej już książki. Nie popędzamy, ale warto się pospieszyć, aby kupić wartościowy prezent dla siebie lub kogoś znajomego. Z pełną odpowiedzialnością, możemy powiedzieć, że to biały kruk, polskiej literatury lotniczej.

Po drugiej stronie radia” to zbiór opowiadań, Witolda Kamockiego i nieżyjącego już Andrzeja Urbana. Książka w uporządkowany sposób przedstawia jak kształtował się i dojrzewał zawód kontrolera w Polsce. 

Wspomnień lotników ukazało się dość dużo, a retrospekcji ludzi z drugiej strony radia o wiele mniej. Dla dzisiejszego czytelnika będą one, być może niezrozumiałą opowieścią o zamierzchłych czasach, ale tak wówczas wyglądała kontrola ruchu i jej wyposażenie.

Autor, Witold Kamocki, pracę w lotnictwie rozpoczął w 1966 roku jako praktykant w służbie ruchu lotniczego, a zakończył w 2008, przechodząc na emeryturę, jako wiceprezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Jest współtwórcą nowoczesnego systemu zarządzania ruchem lotniczym w Polsce. Dwukrotnie wyróżniony „Błękitnymi skrzydłami”.

Książka „Po drugiej stronie radia II” jest drugim, uzupełnionym wydaniem zawierającym - poza znanymi już wspomnieniami autora – nowe rozdziały o znajomych, kolegach i przyjaciołach oraz o początkach Agencji Ruchu Lotniczego, która dzisiaj nosi nazwę Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (ang. PANSA). 

Dodatkowymi elementami wydania II, są odtworzone z rękopisów, wspomnienia Andrzeja Urbana i częściowo znane z portalu dlapilota.pl opowiadania Władka Poniżnika. Jedne i drugie dotyczą pracy w Kontroli Zbliżania Warszawa w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku oraz szkolenia lotniczego autorów.

Redakcyjny komentarz do książki "Po drugiej stronie radia"

Po lekturze tej książki, przyszła mi pewna myśl. Nazwałbym ją raczej „Po drugiej stronie czasu”. Pomijając fakt, że ruch lotniczy rośnie lawinowo, trudno sobie dzisiaj wyobrazić, że z tak „surowym” wyposażeniem radiowo-radarowo-nawigacyjnym lotnictwo od zawsze było najbezpieczniejszą formą transportu.

Dlaczego książka powinna być lekturą obowiązkową dla pilotów?

Bo jest również o pilotach. Warto krytycznie spojrzeć na swoje wyczyny, oczami kontrolera którego najważniejszym priorytetem jest bezpieczna obsługa ruchu. Logiczny ciąg zdarzeń pozwala kontrolerowi ocenić, z kim ma do czynienia. Czy jest to „niedzielny pilot”, czy „lotniczy cwaniak”, który liczy że mu się uda czy w końcu profesjonalista w kłopotach.

Po lekturze tej książki jestem pewien, że kontrolerzy to „inni” ludzie. Nie oceniam, czy lepsi czy gorsi. Oni mają ten szósty zmysł. Zwracają uwagę na inne, często niewerbalne rzeczy. Ich logiczne zabawy, wzajemne „nakręcanie się” motywuje aby utrzymywać mózg w najwyższej formie.

Trudno napisać recenzję tej książki. Praktycznie każda strona, oferuje czytelnikowi to coś. Nie chce cytować jej fragmentów bo odbiorę Państwu przyjemność jej lektury.

Z jaką refleksją zostawia Witold Kamocki Czytelnika?

Jeśli chcecie poznać z pierwszej ręki grypserkę lotniczą, niewidzialnych bohaterów którzy stworzyli system kontroli lotów w Polsce, powspominać nazwiska żyjących i nieżyjących ikon polskiego lotnictwa, nie pozostaje Wam nic tylko oddać się lekturze… Nie można się oderwać od książki. Została napisana lekkim logicznym i zrozumiałem językiem nawet dla „nie lotników”. Polecam ją bezwzględnie każdemu komu komu lotnictwo jest bliskie sercu. Młodym adeptom zawodu kontrolera szczególnie….

Wszystko zaczęło się w grudniu 1944 roku w Chicago. Na międzynarodowej konferencji została podpisana konwencja powołująca ICAO – Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego . Przy gwałtownie rosnącym międzynarodowym transporcie lotniczym, potrzebna była instytucja opracowująca i wdrażająca wspólne dla całego świata standardy dotyczące wszystkich aspektów tego transportu. Jednym z państw była Polska. Niestety podpis złożył przedstawiciel tzw. rządu londyńskiego, więc przez wiele lat ICAO było wrogą organizacją. Dopiero w 1958 roku Polska Ludowa ratyfikowała konwencję i zaczęła wypełniać swoje członkowskie zobowiązania. Pierwszym ruchem było utworzenie w 1959 roku Zarządu Ruchu Lotniczego i Lotnisk Komunikacyjnych. Kupiono też Radar Precyzyjnego Podejścia dla Okęcia firmy Telefunken. Następnym było utworzenie licencjonowanej i odpowiednio wyposażonej służby ruchu lotniczego…”

Paweł Korzec

PS
Dla spotęgowania odczuć, warto zabrać książkę do samolotu i oddać się jej podczas lotu jako pasażer.

Książka "Po drugiej stronie radia II", w limitowanej ilości odstępna jest w sklepie dlapilota.pl

Witold Kamocki, urodzony w 1942 roku w Warszawie, karierę w lotnictwie rozpoczął w 1966 roku jako praktykant w służbie ruchu lotniczego, za zakończył w 2008 roku przechodząc na emeryturę jako wiceprezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Współtwórca nowoczesnego sytemu zarządzania ruchem lotniczym w Polsce. Dwukrotnie odznaczony „Błękitnym Skrzydłami”. Laureat plebiscytu na człowieka 2011 roku General Aviation w Polsce organizowanego przez portal lotniczy dlapilota.pl

Ilość stron - 250
Format - 170 x 235 mm
Oprawa - miękka

Artykuł zawiera elementy promocji handlowej
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony