IATA chce od ONZ prawnych regulacji dotyczących broni przeciwlotniczej
"Wzywamy Międzynarodową Organizację Lotnictwa Cywilnego (ICAO) do wprowadzenia pod egidą ONZ do prawa międzynarodowego przepisów w sprawie odpowiedzialnego projektowania, wytwarzania i rozmieszczania broni zdolnej niszczyć cele powietrzne" - powiedział w środę dziennikarzom w Genewie dyrektor generalny IATA Tony Tyler, nawiązując do strącenia malezyjskiego samolotu.
Jak zaznaczył, to co się stało z Boeingiem 777 towarzystwa Malaysia Airlines było "oburzające".
"Samoloty cywilne nie powinny być celem militarnym. Ale musimy zwracać uwagę na nową rzeczywistość, którą musimy się zająć. Potężne bronie są teraz w rękach podmiotów niepaństwowych i stwarza to nowe zagrożenie dla samolotów cywilnych" - powiedział dyrektor IATA.
Przypomniał, że w ICAO działa grupa zadaniowa, która ma na celu poprawić wymianę informacji dotyczących spraw bezpieczeństwa. "Linie lotnicze bardzo umiejętnie dokonują oceny ryzyka operacyjnego. Ale w przypadku przelotu samolotu nad strefami konfliktu potrzebują informacji o zabezpieczeniach, które są jasne, szybkie i jednoznaczne. System ten generalnie działa, jednak są pewne luki, które trzeba uzupełnić" - zaznaczył Tyler. Dodał, że bezpieczeństwo jest priorytetem branży lotniczej.
Boeing 777 Malaysia Airlines, który rozbił się 17 lipca na wschodzie Ukrainy podczas lotu z Amsterdamu do Kuala Lumpur, najprawdopodobniej został trafiony rakietą ziemia-powietrze wystrzeloną przez rosyjskich separatystów. W katastrofie zginęło 298 pasażerów i członków załogi, a blisko dwie trzecie ofiar stanowili obywatele Holandii.
Tyler wskazał, że nie da się dotrzymać 12-miesięcznego terminu wyposażenia linii lotniczych w systemy pozwalające na dokładne śledzenie tras ich samolotów - co IATA zarekomendowała po zaginięciu w marcu br. innego samolotu malezyjskich linii lotniczych, z 239 osobami na pokładzie. Mimo intensywnych poszukiwań maszyny do dziś nie odnaleziono.
IATA zrzesza 250 linii lotniczych, w tym PLL LOT. Na towarzystwa te przypada 84 proc. światowej komunikacji powietrznej.
Z Genewy Aneta Oksiuta (PAP)
aop/ dmi/ mc/
Komentarze