Historyczna filiżanka espresso na pokładzie ISS
Filiżanka jest specjalna, przystosowana do panującego na ISS stanu nieważkości. Na inaugurację ekspresu Włoszka nie omieszkała włożyć mundurowego stroju z serialu "Star Trek". Nie ujawniła co prawda, jak smakowała kawa z pierwszego ekspresu na orbicie, ale - jak zauważa agencja Associated Pres - na pewno napój był lepszy niż dostarczana astronautom przez NASA rozpuszczalna kawa w foliowych woreczkach, którą pije się przez rurkę.
Ekspres opracowała włoska firma Lavazza wspólnie z firmą inżynieryjną Argotec i włoską agencją kosmiczną. W nawiązaniu do inicjałów, którymi określa się stację orbitalną, urządzenie nazwano ISSpresso.
Samantha Cristoforetti wraca na Ziemię w przyszłym tygodniu. Niewiele brakowało, by na orbicie nie mogła posmakować kawy z ekspresu. Miał on dotrzeć na ISS w styczniu, ale z powodu opóźnień w dostawach zaopatrzenia na stację orbitalną przyleciał dopiero w kwietniu.
ISSpresso wykorzystuje kawę w kapsułkach. Statek towarowy SpaceX dostarczył go na stację z zapasem 15 kapsułek, a także pięciu kapsułek służących do przepłukiwania urządzenia. Kolejne kapsułki z kawą są gotowe do wysłania na orbitę, jeśli zażyczy ich sobie załoga ISS.(PAP)
az/ mc/
Komentarze