Przejdź do treści
Źródło artykułu

Graś: ministrowie pracują nad rozwiązaniami dot. PLL LOT

Zespół ministrów pracuje nad wariantowymi rozwiązaniami dotyczącymi PLL LOT, prace jeszcze się nie zakończyły - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś. Zespół przedstawi efekty prac rządowi i zostanie podjęta decyzja ws. LOT - podkreślił.

Graś pytany w środę w TVP1, kiedy rząd zajmie się sytuacją w PLL LOT, odparł, że "zajmuje się cały czas".

Podkreślił, że działa zespół ministrów z ministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim, ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim i ministrem transportu Sławomirem Nowakiem.

"Eksperci w tym zespole przygotowują różne wariantowe rozwiązania dotyczące przyszłości LOT-u. Praca jeszcze trwa, nie zakończyła się, dlatego na rządzie wczoraj ta sprawa nie stanęła" - powiedział Graś. Zaznaczył, że efekty prac zespoły zostaną przedstawione rządowi i będzie podjęta ostateczna decyzja w tej sprawie.

"Trzeba również pamiętać o tym, że oczywiście wszystkim nam zależy na tym, by nasz narodowy przewoźnik funkcjonował dobrze i służył pasażerom, ale trzeba również pamiętać, że każda złotówka zainwestowana w ratowanie tego przewoźnika to jest złotówka podatników i w związku z tym musi naprawdę w przemyślany sposób być wydana" - zaznaczył.

We wtorek wiceminister skarbu Rafał Baniak mówił, że sprawa przyszłości PLL LOT jest jeszcze przedmiotem pogłębionych analiz, dlatego MSP nie mogło zgłosić tego punktu do porządku wtorkowych obrad rządu.

W poniedziałek otwarto koperty z nazwiskami osób startujących w konkursie na prezesa PLL LOT oraz na członka zarządu ds. handlowych, ogłoszonym przez radę nadzorczą PLL LOT po tym, jak odwołała w grudniu 2012 r. prezesa spółki Marcina Piróga. Na stanowisko prezesa spółki aplikacje złożyło 31 osób, a na członka zarządu ds. handlowych - 10.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że wymogi formalne na stanowisko prezesa spółki spełniło 27 osób.

Zanim doszło do odwołania Piróga, zarząd przewoźnika w związku z trudną sytuacją spółki wystąpił do ministra skarbu o przyznanie pomocy finansowej. W pierwszej transzy poprosił o 400 mln zł, w sumie ma to być ok. 1 mld zł. Pod koniec grudnia resort skarbu przelał spółce 400 mln zł pożyczki.

Graś podkreślił w środę, że 400 mln to pożyczka. "To nie jest bezzwrotna dotacja, tylko pożyczka, która musi zostać przez LOT zwrócona" - zaznaczył.

Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.(PAP)

sdd/ par/ mow/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony