Przejdź do treści
Źródło artykułu

ESA potwierdziła miejsce lądowania na komecie

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), której członkiem Polska jest od dwóch lat, potwierdziła wybór miejsca lądowania automatycznej sondy na komecie 67P/Churyumov–Gerasimenko. Lądowanie ma nastąpić 12 listopada w ramach misji o nazwie Rosetta.

Proces selekcji miejsca do lądowania był długotrwały. Początkowo wybrano 10 najbardziej obiecujących obszarów na powierzchni komety, z których w kolejnym etapie selekcji wybrano pięć. W połowie września odpowiedni zespół naukowo-techniczny wybrał z tej grupy jedno miejsce docelowe i jedno miejsce zapasowe. Podstawowy obszar lądowania oznaczono literą J, a zapasowy literą C. Oznaczenia te pochodzą z pierwszego etap selekcji, w którym każdemu z dziesięciu obszarów przypisano po prostu kolejne litery alfabetu.

Jednak wybierając obszar główny i podstawowy agencja kosmiczna zarezerwowała sobie jeszcze możliwość zmiany decyzji, po zebraniu większej ilości danych przez sondę Rosetta. Kolejna ocena, której naukowcy dokonali 14 października, nie zmieniła jednak wyboru. Lądownik Philae osiądzie zatem na obszarze J, który znajduje się na mniejszym z dwóch „płatów” komety.

W międzyczasie sonda Rosetta coraz bardziej zbliża się do komety Czuriumowa-Gierasimienki. Na początku sierpnia odległość wynosiła 100 km, a teraz jest to 10 km od środka mierzącego 4 km jądra kometarnego.

Scenariusz lądowania zapowiada się następująco. Rosetta wypuści lądownik Philae 12 listopada o godzinie 8:35 GMT (9:35 czasu polskiego). Będzie wtedy znajdować się 22,5 km od komety. Lądowanie nastąpi około 15:30 GMT (16:30 czasu polskiego).

Sygnał nadany przez sondę potrzebuje 28 minut i 20 sekund na dotarcie do Ziemi. O sukcesie operacji dowiemy się więc około godziny 16:00 GMT (17:00 czasu polskiego).

Jest jeszcze kilka momentów, w których ESA może podjąć decyzję o wstrzymaniu operacji lądowania. Może to nastąpić 11 listopada, po uzyskaniu potwierdzenia co do parametrów orbity sondy, oraz w kolejnym dniu - w zależności od stanu przesyłania poleceń do lądownika. Na dwie godziny przed separacją Philae, Rosetta będzie musiała wykonać manewr korekcyjny, tak aby lądownik znalazł się na właściwym kursie. Chwila po tym manewrze to ostania szansa na wstrzymanie misji.

Po wypuszczeniu Philae sonda Rosetta oddali się od komety oraz odpowiednio ustawi, aby utrzymywać łączność z lądownikiem.

Lądowanie na jądrze komety 67P/Churyumov–Gerasimenko będzie pierwszą w historii próbą łagodnego osadzenia sondy kosmicznej na tego rodzaju obiekcie. Udział w misji mają polscy naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie, którzy skonstruowali młotek, którym Philae wbije się w powierzchnię komety. (PAP)

cza/ agt/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony