Przejdź do treści
Źródło artykułu

Ekspertyzy: możliwe regularne loty z Krywlan; warunkiem wycinka części lasu

Najpóźniej w 2025 r. możliwe byłoby uruchomienie lotniczych połączeń pasażerskich z białostockiego lotniska Krywlany - wynika z analiz, na których opiera się miasto. Do korzystania z pełnej długości obecnego pasa startowego konieczna jest jednak wycinka blisko 15 tys. drzew.

Władze Białegostoku zorganizowały w czwartek konferencję prasową online pod hasłem "Lotnisko Krywlany - fakty". Chodziło o przedstawienie aktualnej sytuacji związanej z użytkowaniem pasa startowego i dalszymi planami.

W Podlaskiem nie ma lotniska regionalnego. Budowę takiego obiektu miał w planach samorząd województwa, ale z inwestycji zrezygnowano. Choć przymierzano się do kilku lokalizacji, ostatecznie uznano, że budowa byłaby zbyt droga (szacunki mówiły o ok. 320 mln zł netto), a późniejsze utrzymanie portu – zbyt kosztowne.

Lotnisko Krywlany leży na obrzeżach Białegostoku. Do tej pory było użytkowane przede wszystkim do celów sportowych i przez służby, m.in. Straż Graniczną i pogotowie ratunkowe. We wrześniu 2018 r. zakończyła się budowa w tym miejscu utwardzonego pasa startowego o długości 1350 m i szerokości 30 m, z przeznaczeniem dla małych samolotów. To inwestycja miasta, wsparta finansowo również przez samorząd województwa podlaskiego.

Pod koniec 2019 r. Aero Partner, spółka zarządzająca obecnie pasem startowym, wystąpiła do Urzędu Lotnictwa Cywilnego o możliwość uruchomienia lotów przy wykorzystaniu niepełnej długości pasa, czyli przy skróconych progach. Chodzi o to, że naturalną przeszkodą lotniczą przy startach i lądowaniach okazał się pobliski Las Solnicki. Z tego powodu wciąż nie jest możliwe pełne wykorzystanie długości pasa (obecna długość wykorzystywana to 850 metrów).

Miasto przygotowało dokumentację konieczną do przeprowadzenia wycinki - jak się okazało, obejmującej blisko 15 tys. drzew. Pierwsza decyzja administracyjna została uchylona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Druga już nie, ale strony, którym przysługuje takie prawo, mogą tę decyzję zaskarżyć do sądu administracyjnego. Taką możliwość mają np. Lasy Państwowe.

Na czwartkowej konferencji prasowej prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski odwoływał się do konsultacji społecznych nad Strategią Białystok 2030, z których wynika, że mieszkańcy wymieniają lotnisko pasażerskie wśród najważniejszych spraw do zrobienia w mieście. "Dziś całe województwo to region z najgorszą dostępnością do lotniska" - mówił. Podkreślał, że również inwestorzy - na liście warunków niezbędnych przy podejmowaniu przez nich decyzji lokalizacyjnych - wymieniają możliwość dolotu samolotem.

"Tylko dostępny cały pas startowy może być podstawą do rozmów z przewoźnikami, aktualny pas jest za krótki" - przekonywał prezydent. Zapewniał, że Krywlany to inwestycja wieloetapowa, a pas startowy o obecnej długości, to jej "punkt wyjścia".

Powołując się na opracowania dotyczące tego lotniska, gdzie jest mowa o szansach na uruchomienie ruchu pasażerskiego w okresie między 2022 a 2025 rokiem, Truskolaski wskazał 2023 rok jako realny termin, kiedy z Krywlan mogłyby zacząć regularnie latać małe samoloty pasażerskie. Założenia mówią o realizowaniu rocznie ok. 500 połączeń rejsowych i 1000 czarterów. Obiekt miałby obsługiwać w ciągu roku ok. 7,5 tys. pasażerów.

"Więc jak widać to lotnisko bardzo, bardzo lokalne, ale z możliwością dolotu albo do jakiegoś większego polskiego lotniska, albo jakiegoś huba europejskiego" - dodał Truskolaski.

Proponowany w tych dokumentach model zarządzania obiektem, to spółka miejska, ewentualnie z udziałem samorządu województwa.

Aby pas był dostępny w pełnej długości, konieczna jest wycinka części lasu wokół niego. "Nie usuwając tych przeszkód lotniczych, nie mamy możliwości uruchomienia ruchu pasażerskiego" - mówił na konferencji zastępca prezydenta Białegostoku Adam Musiuk. Dodał, że samo wycięcie drzew (gdy decyzja będzie już prawomocna) będzie prowadzone w oparciu o opracowanie przyrodnicze.

Przedstawiciele organizacji społecznych jeszcze pod koniec ubiegłego roku złożyli petycję, domagając się pełnej informacji na temat tych planów, tego jak docelowo lotnisko miałoby działać i jak wobec tego będzie wyglądała presja ruchu lotniczego na okoliczne tereny zielone czy jaki będzie koszt tej działalności.

Truskolaski zapewniał, że w pierwszej połowie kwietnia dojdzie do spotkania z tymi organizacjami, mieszkańcami i ekspertami. Uczestnicy czwartkowej konferencji mówili m.in., że przyjęty plan dla lotniska na Krywlanach, czyli jego sukcesywna rozbudowa w miarę potrzeb, to "najbardziej rozsądny i ekonomiczny sposób" działalności.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk

rof/ mk/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony