Ekspert: Polska może wystąpić o międzynarodową komisję ws. Smoleńska
Schramm zaznaczył, że choć przepisy prawa międzynarodowego nie przewidują roszczenia strony polskiej o powołanie komisji międzynarodowej, to istnieje możliwość wystąpienia w tej sprawie do międzynarodowych instytucji. Dodał, że taką decyzję musiałby podjąć rząd.
"Można też wyobrazić sobie hipotetycznie sytuację, że strona polska dogaduje się ze stroną rosyjską i występują o międzynarodowy arbitraż i prowadzenie sprawy przez międzynarodową komisję. Jednak w takiej sytuacji wydaje się, że problemem będzie podejście strony rosyjskiej, która niechętnie chce współpracować ze stroną polską" - powiedział ekspert.
"Wydaje mi się, że powołanie międzynarodowej komisji ma coraz większy sens. Przez długi czas strona rosyjska nie dopuszczała polskich ekspertów do oględzin wraku. W tej chwili szczegółowe badania pokazują, że mogły być na nim jakieś elementy wchodzące w skład materiału wybuchowego. Znamienne jest, że jest to ujawnianie po dwóch latach od katastrofy" - dodał Schramm.
Jak podkreślił, jeżeli ekspertyzy potwierdzą, że na wraku Tu-154 znajdowały się elementy wchodzące w skład materiału wybuchowego, to MAK powinien wznowić pracę. Schramm powołał się na załącznik 13 do konwencji chicagowskiej, który mówi, że jeżeli na jaw wyjdą nowe okoliczności to MAK musi powrócić do badania przyczyn katastrofy. "Jeżeli tego by nie zrobił, to na arenie międzynarodowej stronie polskiej przysługiwałoby roszczenie, by strona rosyjska zaczęła się wywiązywać z umowy" - powiedział.
"Także rozporządzenie szefa MON mówi, że premier ma prawo podjęcia decyzji o wznowieniu prac komisji Millera, jeżeli na jaw wyjdą nowe okoliczności" - dodał Schramm.
We wtorek "Rzeczpospolita" podała, że polscy prokuratorzy i biegli, którzy ostatnio badali wrak tupolewa w Smoleńsku, odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych - trotylu i nitrogliceryny. Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg poinformował, że biegli nie stwierdzili trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego na wraku Tu-154. Dodał, że dowody nie dają podstaw, by twierdzić, że katastrofa smoleńska była efektem zamachu. (PAP)
pro/ bos/ jbr/
Komentarze