Przejdź do treści
Źródło artykułu

Eksperci: polski podbój kosmosu potrzebuje uregulowań prawnych

Polska wysyła obiekty w przestrzeń kosmiczną. Pora na uregulowanie ich sytuacji prawnej - postulowano na konferencji "Kosmos w prawie i polityce. Prawo i polityka w kosmosie", która odbyła się w piątek w Warszawie.

W Polsce brakuje uregulowań dotyczących przestrzeni kosmicznej kompatybilnych z prawem międzynarodowym - mówili uczestnicy konferencji "Kosmos w prawie i polityce. Prawo i polityka w kosmosie" - naukowcy, przedsiębiorcy zaangażowani w sektor kosmiczny, przedstawiciele firm ubezpieczeniowych oraz resortów: nauki, rozwoju i obrony narodowej.

Podkreślali też, że wciąż brakuje krajowego rejestru obiektów kosmicznych. Prace nad nim trwają w Ministerstwie Rozwoju.

Choć liczba i wielkość obiektów wysyłanych przez Polskę w kosmos nie jest duża - należy uregulować zasady określające, co można w przestrzeń wysłać, i jakie warunki obiekty tego typu powinny spełniać oraz kto ponosi za nie odpowiedzialność - podkreślił wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, Piotr Dardziński. Dlatego, jego zdaniem, przyszła pora, aby określić ramy prawne, które tworzyłyby porządek, ale jednocześnie nie ograniczały rozwoju sektora kosmicznego.

Według wiceministra Polsce nie wystarczają już ratyfikowane przez Polskę konwencje i układy międzynarodowe. "Powinniśmy mieć też skromne, nie nazbyt regulujące, ale jednak własne regulacje dotyczące prawa kosmicznego" - powiedział na konferencji.

"Przyszedł ten moment, żeby Polska zastanowiła się nad własnym prawem kosmicznym, i ta refleksja nie wynika z tego, że ktoś chciałby prowadzić teoretyczne badania - ale z tego, że stoimy przed praktycznym wyzwaniem: chcielibyśmy w większym stopniu być zaangażowani w podbój kosmosu, jego poznawanie i użytkowanie" - podkreślił Dardziński w rozmowie z PAP.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Jadwiga Emilewicz uznała z kolei, że wyzwaniem resortu - również w obszarze kosmosu, jest promowanie i rozwijanie silnej współpracy między nauką a przemysłem. Zaznaczyła, że podmioty gospodarcze zaangażowane w sektor kosmiczny są ściśle powiązane ze światem naukowym. Uznała to za przykład dobrych praktyk.

"Naszego sukcesu nie powinniśmy mierzyć tylko ilością grantów, które wykorzystaliśmy; ale by te produkty, które powstaną w wyniku pozyskanych grantów, rzeczywiście wchodziły szybko do użytku publicznego i zaspokajały potrzeby eksploracji" - oceniła.

"Przestrzeń kosmiczną dziś nie tylko eksplorujemy, ale i eksploatujemy" - dodał na konferencji przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN, prof. Zbigniew Kłos. Jako przykład wskazał systemy satelitarne, wykorzystywane w życiu codziennym - dodając, że w tej akurat dziedzinie reguły prawne i polityczne nie są jednak niezbędne.

Konferencję zorganizowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Komitet Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN, Zakład Międzynarodowego Prawa Lotniczego i Kosmicznego w Instytucie Prawa Międzynarodowego na Wydziale Prawa i Administracji UW. (PAP)

szz/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony