Dwa satelity CubeSat przelecą koło Marsa przy okazji następnej misji NASA
CubeSat to klasa niewielkich rozmiarów satelitów o modułowej budowie. W wielu przypadkach budowane są przez studentów politechnik i uniwersytetów. Wiele z nich znajduje się już na orbicie okołoziemskiej. Warto przypomnieć, że pierwszy polski sztuczny satelita wystrzelony w 2012 roku, studencki PW-Sat, należał właśnie do serii satelitów CubeSat.
Aktualnie dwa bliźniacze, małe satelity CubeSat są budowane w NASA Jet Propulsion Laboratory (JPL) w Pasadenie w Kalifornii (USA). Noszą nazwę Mars Cube One (MarCO). Podstawowy moduł satelity z serii CubeSat to kostka o boku 10 cm. W przypadku większych satelitów CubeSat łączy się kilka modułów. Tak będzie w przypadku MarCO, złożonych z sześciu jednostek podstawowych CubeSat. Wymiary MarCO można porównać do małej walizki (36,6 x 24,3 x 11,8 cm).
Satelity MarCO będą wystrzelone w marcu 2016 roku z bazy Vandenberg Air Force Base w Kalifornii za pomocą tej samej rakiety nośnej United Launch Alliance Atlas V, która wyniesie lądownik w ramach misji InSight. Satelity MarCO przelecą koło Marsa w momencie, gdy InSight będzie lądować na powierzchni planety we wrześniu 2016 r. Będzie to test technologii do szybkiej transmisji danych z głównej sondy kosmicznej tuż po lądowaniu na planecie.
"MarCO jest eksperymentalnym dodatkiem do misji InSight, ale nie jest to element niezbędny do jej powodzenia. Satelity MarCO przelecą w pobliżu Marsa niezależnie od lądownika" - wyjaśnił Jim Green, dyrektor działu nauk planetarnych w NASA.
Dwa satelity CubeSat oddzielą są od rakiety nośnej Atlas V po starcie i będą podróżować do Czerwonej Planety swoimi własnymi trajektoriami, niezależnymi od trajektorii lądownika InSight.
Podczas lądowania na Marsie w dniu 28 września 2016 r. lądownik będzie transmitował sygnały w radiowym paśmie UHF w kierunku sondy Mars Reconnaissance Orbiter (MRO) krążącej po orbicie wokół planety. MRO będzie przekazywać na Ziemię informacje EDL korzystając z radiowego pasma X. Ta mająca już swoje lata sonda nie jest jednak w stanie jednocześnie otrzymywać informacji w jednym paśmie i transmitować w innym, zatem potwierdzenie, czy lądowanie się udało, sonda MRO będzie mogła przesłać dopiero z godzinnym opóźnieniem.
Z kolei radio będące na wyposażeniu MarCO również będzie obejmować zarówno pasmo UHF (jako odbiornik), jak i pasmo X (odbiornik i nadajnik), z możliwością natychmiastowego przekazania sygnału dalej. Nie powinno być więc zbędnego opóźnienia.
Jeśli eksperyment się powiedzie, to być może więcej przyszłych misji kosmicznych, polegających na lądowaniu na Marsie lub innych planetach, będzie uwzględniać także własne przekaźniki sygnałów na Ziemię dla krytycznego okresu czasu pomiędzy wejściem w atmosferę a lądowaniem. (PAP)
cza/ mrt/
Komentarze