Przejdź do treści
Źródło artykułu

MiG-29 rozbił się na Mazowszu w miejscowości Drgicz

Węgrowska policja potwierdziła w rozmowie z PAP wypadek samolotu w miejscowości Drgicz w powiecie węgrowskim. Na miejsce został wysłany patrol; trwają czynności – powiedziała w poniedziałek sierż. Marta Lewandowska z KPP w Węgrowie. Ok. godz. 13 dszło do katastrofy samolotu MiG-29.

"Na tę chwilę wiemy tylko tyle, że było to w miejscowości Drgicz. Policjanci udali się na miejsce. Czekamy na więcej informacji, trwają czynności" – powiedziała sierż. Marta Lewandowska z Komendy Powiatowej Policji w Węgrowie.

O katastrofie samolotu poinformowało jako pierwsze RMF FM. Jak podało, według świadków, pilot miał się katapultować. Według informacji tej stacji na miejsce wysłano 10 zastępów straży pożarnej.

Jak poinformował portal tvp.info major Mirosław Guziel, rzecznik 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, trwa akcja gaśnicza. Rzecznik poinformował też, że "do wypadku doszło cztery minuty po starcie z bazy wojskowej w Mińsku Mazowieckim.". Według najnowszych informacji rzecznika 23.BLT, przekazanych portalowi tvp.info, pilot katapultował się i przeżył.

Maszyna rozbiła się podczas lotu technicznego. Samolot wylatał 2000 godzin. To maszyna pozyskana z Czech w 1989 roku. W miejsce zdarzenia wysłano śmigłowiec 2 Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego. Doświadczonego pilota, który ma nalot życiowy ponad 1200 godzin, odnaleziono i podjęto w stanie ogólnym dobrym. Został przewieziony do szpitala wojskowego w Warszawie przy ul. Szaserów. Samolot spadł w terenie niezabudowanym. Nie ma ofiar na ziemi.

Z informacji Defence24.pl wynika, że rozbity samolot nosił numer taktyczny 40. Maszynę zdobiła podobizna generał brygady i podpułkownika Królewskich Sił Powietrznych Witolda Urbanowicza, dowódcy Dywizjonu 303.

Żandarmeria Wojskowa zabezpiecza miejsce zdarzenia. Przyczyny wypadku zbada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

Rzecznik Sił Zbrojnych poinformował o wstrzymaniu lotów myśliwców MiG-29.

To kolejny MiG-29 utracony przez eskadrę z Mińska Mazowieckiego. Identyczna maszyna spadła w grudniu 2017 roku na las w pobliżu Kałuszyna. Podczas tamtego wypadku pilot również przeżył, chociaż nie skorzystał z fotela katapultowego. Latem 2018 roku rozbił się taki sam samolot z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku, a jego pilot zginął.

Doszło też do innych zdarzeń z udziałem samolotu MiG-29. W 2016 r. w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku doszło do pożaru maszyny tego typu spowodowanej usterką podczas rozruchu technicznego. 15 lutego br. myśliwiec MiG-29 z bazy w Malborku lądował awaryjnie z powodu rozhermetyzowania kabiny w czasie lotu.

Po wypadku MON wydało komunikat, w którym przypomniało, że jednym z priorytetów podpisanego w ubiegłym tygodniu Planu Modernizacji Technicznej sił zbrojnych jest program Harpia – zakup 32 wielozadaniowych myśliwców piątej generacji. Zapowiadając zakup minister obrony Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę na niewielką przydatność samolotów Su-22 i MiG-29 na współczesnym polu walki; przypomniał też ostatnie zdarzenia z udziałem MiGów, w tym ubiegłoroczną katastrofę (LINK). Pod koniec lutego Inspektorat Uzbrojenia unieważnił przetargi na bomby do Su-22 i MiGów-29.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony