Bułgaria: po protestach rząd zezwolił na wznowienie lotów z Wielkiej Brytanii
Protesty przeciwko poniedziałkowej decyzji rządu zaczęły się zaraz po jej ogłoszeniu.
Pracujący w Wielkiej Brytanii Bułgarzy, którzy przybyli do kraju na Święta podkreślali, że przez postanowienie rządu nie będą mogli wrócić na Wyspy Brytyjskie, co grozi utratą pracy. Z drugiej strony w Londynie zablokowani zostali pracownicy, którzy wracali na stałe do Bułgarii i już zwolnili mieszkania oraz inni podróżni, którzy nie mając jak wrócić spędzali długie godziny na lotniskach.
O dramatycznej sytuacji tysięcy ludzi informowała ambasada bułgarska w Londynie.
Komunikacja lotnicza z Wielką Brytanią została przywrócona w środę w południe. Premier Bojko Borisow zarządził pełną mobilizację i zapowiedział, że podjęto wszelkie środki, by wszyscy obywatele Bułgarii mogli wrócić do domu. Zadeklarował, że rządowy samolot jest gotowy do lotu do Londynu, by pomóc w repatriacji najbardziej potrzebujących.
Wracający w najbliższych dniach z Wielkiej Brytanii mają zostać na lotniskach poddani badaniom antygenowym na obecność koronawirusa, a następnie przejść 10-dniową kwarantannę. Od 1 stycznia wymagany będzie test typu PCR wykonany na lotnisku lub jeszcze w Wielkiej Brytanii, nie wcześniej niż na 72 godziny przed przylotem. Na lotniskach w Sofii, Płowdiwie, Warnie i Burgas trwają przygotowania do uruchomienia punktów badań.
Poniedziałkowa decyzja bułgarskiego rządu była reakcją na wykrycie w Wielkiej Brytanii nowego, bardziej zaraźliwego wariantu koronawirusa. Ograniczenia w komunikacji pasażerskiej z Wielką Brytanią przyjęło od tego czasu kilkadziesiąt państw świata. We wtorek doszło do porozumienia miedzy Wielką Brytanią a Francją w sprawie przywrócenia ruchu przez kanał La Manche.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ adj/ ap/
Komentarze