Brudziński: nie znam innych przypadków użycia śmigłowca w celach kampanijnych
Joachim Brudziński pytany podczas konferencji prasowej o sprawę Black Hawków, kto w KGP taką decyzję podjął w odpowiedzi na pismo Opioły odparł, że do odpowiedzi na to pytanie odsyła do KGP, bo to ona podejmowała decyzję.
Brudziński został też zapytany, czy - skoro śmigłowce w ostatnim czasie służą i do celów kampanijnych i do przewożenia najważniejszych osób w państwie - są w ogóle wykorzystywane do celów, do których są przeznaczone.
Brudziński odparł, że nie zna innych przypadków użycia śmigłowca w celach kampanijnych - wyborczych czy politycznych.
"Piloci, którzy wejdą do czynnej służby muszą zgodnie z procedurami mieć wylataną odpowiednią liczbę godzin. Więc każde użycie dotychczasowe tego śmigłowca było uzasadnione z wyłączeniem tego jednego bulwersującego przypadku" - wyjaśnił.
Dodał, że każde z pozostałych użyć śmigłowca było uzasadnione obecnie obowiązującymi przepisami. "I nie generowało żadne z tych przemieszczeń - również z udziałem ministra komendantów poszczególnych służb - bo ja osobiście byłem na pokładzie śmigłowca Black Hawk wypełniając obowiązki ministra spraw wewnętrznych trzykrotnie w towarzystwie komendantów poszczególnych służb, raz z udziałem Komendanta Głównego Polskiej Policji - kiedy przemieszczaliśmy się na uroczystość odsłonięcia setnego posterunku policji w stulecie powstania polskiej policji i również na promocję oficerską, nowo mianowanych oficerów polskiej policji w Szczytnie".
"Drugi raz był z udziałem Komendanta Głównego Straży Granicznej pana gen. Tomasza Pragi, kiedy udawaliśmy na odprawę Straży Granicznej (...) w Bieszczadzkim Oddziale Straży Granicznej. Była tam też odprawa z udziałem premiera Morawieckiego" - dodał.
Brudziński przyznał, że trzeci raz kosztował go wizerunkowo. "Ale wtedy ten lot też był związany z pełnioną funkcja ministra spraw wewnętrznych i administracji. Na pokładzie śmigłowca był Komendant Główny PSP Straży generał Leszek Suski". Podkreślił też, że w tym dniu nie było żadnych działań - kampanijnych czy wyborczych z jego udziałem.
"Ten lot miał miejsce w związku z wojewódzkimi obchodami święta straży pożarnej. Oczywistym jest, że lądowanie w trakcie odbywającego się meczu było wydarzeniem absolutnie nie tylko niefortunnym, ale niedopuszczalnym". Za to jako polityk ponoszę koszta wizerunkowe - wyjaśnił. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu będzie wniosek o odwołanie posła Marka Opioły ze stanowiska przewodniczącego Komisji ds. Służb Specjalnych - zapowiedział we wtorek szef MSWiA Joachim Brudziński, odnosząc się do sprawy spotu wyborczego Opioły. Brudziński wskazał, że został nadszarpnięty wizerunek polskiej policji.
Kandydujący w eurowyborach z mazowieckiej listy PiS Marek Opioła, szef sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, wykorzystał policyjny helikopter Black Hawk w swoim spocie wyborczym. Na filmie Opioła wychodzi z uruchomionego śmigłowca z napisem "Policja" i wita się z żołnierzami.(PAP)
Autorki: Marta Gostkiewicz, Elżbieta Bielecka
mgost/ emb/ mark/
Komentarze