Przejdź do treści
Źródło artykułu

Biegli zakończyli prace nad raportem ws. katastrofy CASY

08.12. Poznań (PAP) - Po prawie roku badań biegli zakończyli prace, które mogą wyjaśnić przyczyny katastrofy wojskowego samolotu CASA, rozbitego w styczniu pod Mirosławcem. Zginęło wtedy 20 lotników - czteroosobowa załoga i 16 oficerów."Wiemy od biegłych, że wysłali już nam swoje opinie. Raport jest obszerny. Po jego analizie podejmiemy dalsze działania" - poinformował PAP we wtorek szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, płk Tadeusz Cieśla.Jak podało Radio ZET, ekspertyza powinna trafić do prokuratury w przyszłym tygodniu. To od jej treści zależy, komu w tej sprawie zostaną postawione zarzuty.Nad raportem pracowało kilkunastu biegłych z różnych dziedzin, m.in. mechaniki, pilotażu, a także synoptyk. Ich opinia może wyjaśnić czy winę za katastrofę ponosi człowiek, czy powodem była technika. Samolot transportowy CASA C-295M rozbił się 23 stycznia 2008 r. w Mirosławcu (Zachodniopomorskie). Maszyna wykonywała lot na trasie Okęcie-Powidz-Krzesiny-Mirosławiec-Świdwin-Kraków, rozwoziła uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP.Po tragedii stanowiska straciło pięciu wojskowych bezpośrednio odpowiedzialnych - w ocenie ministra obrony - za decyzje, które doprowadziły do katastrofy. Byli to ówczesny dowódca 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego z Krakowa, kontroler zbliżania oraz precyzyjnego podejścia, kontroler lotniska, komendant Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu i straszy dyżurny Centrum Operacji Powietrznych.Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu postawiła też ppłk. Leszkowi L. z krakowskiej eskadry zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków.(PAP)rpo/ zak/ pz/ mow/
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony