Przejdź do treści
Źródło artykułu

Bartosiak dla "Rz": CPK to nie tylko lotnisko

W naszym regionie Polska jest jedynym krajem, który ma potencjał wewnętrzny, populacyjny i popytowy, żeby zmierzyć się z takim projektem - mówił w wywiadzie dla czwartkowej "Rzeczpospolitej" prezes spółki celowej do realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego Jacek Bartosiak.

Prezes CPK podkreślił, że spółce nie zależy na samym lotnisku, tylko na "na intermodalnym węźle". "Z tego właśnie powodu projekt Port Solidarność budzi wielkie zainteresowanie zagranicznych kontrahentów, firm, architektów, a także funduszy kapitałowych, które chciałyby w Polsce inwestować. Widząc, jaki jest potencjał rozwoju transportowego Polski, mają oni świadomość wielkiej szansy biznesowej" - wskazał.

Bartosik dodał, że to, w jakiej klasie ma być CPK, zależy również w dużej mierze od siły LOT. "Na razie mamy świadomość, że w tzw. obszarze ciążenia geograficznego CPK mieszka w tej chwili około 180 mln ludzi, gdyż nasz projekt nie dotyczy wyłącznie Polski, ale ogromnego obszaru, który nigdy nie był brany pod uwagę jako ważny dla europejskiej gospodarki" - podkreślił.

Jak zaznaczył, "wszystkie dotychczasowe wielkie przedsięwzięcia tego rodzaju dotyczyły Europy Zachodniej". "Akurat tak się składa, że w naszym regionie Polska jest jedynym krajem, który ma potencjał wewnętrzny, populacyjny i popytowy, żeby z takim projektem się zmierzyć. Zakładam także, że tak, jak to było w przypadku portu w Gdyni, wokół nowego węzła wyrośnie całe miasto. Przy dobrym zaplanowaniu regulacyjnym i odpowiedniej polityce infrastrukturalnej pojawi się również potencjał na urbanizację jej przestrzeni" - powiedział Bartosiak.

Dopytywany o kwestię finansowania projektu CPK, prezes spółki ocenił, że z częścią lotniczą nie powinno być kłopotów. "Widzę mnóstwo opcji pozyskania odpowiednich funduszy. Inaczej jest z koleją, która musi być finansowana ze źródeł publicznych. Liczę również, że pozyskamy środki z funduszy europejskich. W warunkach europejskich inwestycje w kolej rzadko się zwracają, ale i tu finansowanie jest bezpieczne, ponieważ zostało zaplanowane w kolejnych perspektywach finansowych" - podkreślił Bartosiak.(PAP)

agzi/ skr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony