Awaryjne lądowanie dreamlinera PLL LOT w Glasgow
"Załoga otrzymała komunikat wygenerowany przez system przeciwpożarowy w luku bagażowym. Zgodnie z przepisami bezpieczeństwa maszyna musiała lądować na najbliższym lotnisku, by można było przeprowadzić kontrolę. Załoga zgłosiła wieży w Glasgow taką potrzebę i za jej zgodą wylądowała bezpiecznie na tamtejszym lotnisku" - poinformowało biuro prasowe LOT-u.
Wyjaśniono, że po bezpiecznym lądowaniu, samolot dokołował do wyznaczonego stanowiska. Następnie został poddany kontroli straży pożarnej. "Strażacy nie stwierdzili ani pożaru ani dymu. Załoga cały czas informowała pasażerów o sytuacji" - zaznaczono w komunikacie.
Przewoźnik dodał, że wszyscy pasażerowie byli pod opieką załogi, a maszyną zajęli się mechanicy lotniczy.
LOT przygotowuje się na ewentualność powrotu pasażerów do Warszawy innym samolotem.(PAP)
mick/ je/ mow/
Komentarze