Przejdź do treści
Źródło artykułu

Australia: policja udaremniła przygotowania do strącenia samolotu

Australijska Policja Federalna wspomagana przez antyterrorystów z Sydney aresztowała w sobotę 4 osoby podejrzane o przygotowania do ataku bombowego, którego celem miał być samolot. Poinformował o tym w niedzielę rano premier Australii, Malcom Turnbull.

"Ważna operacja antyterrorystyczna" – jak ją określił Turnbull – nie była planowana. Podjęto ją natychmiast po otrzymaniu przez policję informacji o przygotowaniach do zamachu. Rozpoczęła się w sobotę o godz. 13 czasu lokalnego (godz. 5 rano w Polsce).

Przeprowadzono ją w czterech dzielnicach aglomeracji Sydney w stanie Nowa Południowa Walia w południowo-wschodniej części kraju. W mieszkaniach i domach położonych na przedmieściach Sydney: Surry Hills, Lakemba, Wiley Park oraz Punchbowl aresztowano łącznie cztery osoby. W domach podejrzanych prowadzone są wciąż przeszukania, które będą kontynuowane do późnych godzin nocnych w niedzielę – pisze na swej stronie "The Sydney Morning Herald".

Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez stację Channel 7 w jednym z mieszkań znaleziono "podejrzany sprzęt".

Australijski premier zaznaczył, że był na bieżąco informowany o operacji, w którą były zaangażowane: Australijska Policja Federalna, Australijska Organizacja Wywiadowcza ds. Bezpieczeństwa (Australian Security Intelligence Organisation) oraz policja stanu Nowa Południowa Walia. Jak zauważył, na obecnym etapie podawanie do wiadomości publicznej większej ilości szczegółów mogłoby zagrozić prowadzonemu śledztwu.

Jak zapewnił szef australijskiego rządu agencje wywiadowcze i struktury odpowiedzialne za bezpieczeństwo "pracują niestrudzenie, abyśmy mogli czuć się bezpiecznie". Dodał też, że bezpieczeństwo narodowe i ochrona obywateli to priorytety jego gabinetu.

Policja zaapelowała o zgłaszanie telefonicznie wszelkich sygnałów o nieprawidłowościach i wyjątkowych zdarzeniach, które mogłyby mieć związek ze śledztwem.

Szef Australijskiej Policji Federalnej, komisarz Andrew Colvin ocenił, że zamach był inspirowany przez terrorystów islamskich.

Nie potwierdził jednak, że za przygotowaniami do strącenia samolotu stało Państwo Islamskie.

Także szef Australijskiej Policji Federalnej powiedział, że "zagrożony był przede wszystkim przemysł lotniczy, który mógł się stać celem ataku".

Na lotnisku w Sydney zaostrzono kontrolę – pasażerowie są proszeni o stawianie się na lotnisku dwie godziny wcześniej przed planowanym odlotem i ograniczenie do minimum bagażu podręcznego. Podobne zasady wprowadzono w niedzielę na wszystkich lotniskach międzynarodowych w Australii.

W ocenie szefa policji w Nowej Południowej Walii, Micka Fullera funkcjonariusze nie mieli wyjścia i musieli zgodzić się, by zacząć operację w sobotę w nocy, mimo że nie wszystko było jasne. "Z terroryzmem jest tak, że nie można czekać, aż ułożą się w całość wszystkie elementy układanki (...) jeśli się pomylić, konsekwencje są poważne" – dodał Fuller.

Od 2014 r. w Australii przeprowadzono 31 podobnych operacji antyterrorystycznych. Skazano łącznie 70 osób zamieszanych w przygotowywanie zamachów. (PAP)

mars/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony