Data publikacji:
13.07.2010 14:20
Źródło artykułu
Amerykański problem kosmiczny z plutonem
13.07. Warszawa (PAP) - NASA nie posiada zapasów izotopu plutonu Pu-238 koniecznego do zasilania sond kosmicznych. Unia Europejska może jej pomóc, ale zarówno UE, jak i USA zastanawiają się nad przejściem z Pu-238 na ameryk-241. Jest on tańszy, ale mniej wydajny i bardziej toksyczny - poinformował portal Daily Tech.Według portalu od lat 70. NASA używa izotopu plutonu - Pu-238 w reaktorach swoich sond kosmicznych. Izotop ten o połowicznym okresie rozpadu 87,7 lat w czasie tego procesu wydzielał duże ilości energii zużywane przez radioizotopowe generatory termoelektryczne (RTG) do uzyskania mocy dla urządzeń sondy.Jednak problemem stało się dla Agencji pozyskanie Pu-238. Jej własne zapasy praktycznie się skończyły, a program eksploracji Kosmosu, zaaprobowany przez prezydenta Obamę zakłada prowadzenie po roku 2014 tzw. Outer Planets Flagship Mission czyli misji badawczych wewnątrz Układu Słonecznego i na jego obrzeżach.Tymczasem Pu-238 praktycznie nie jest produkowany w USA - największy odbiorca jakim było wojsko ma dość tego izotopu do swoich bomb nuklearnych, a ze względu na "wielkie ryzyko terrorystyczne" Departament Energii USA, który nadzoruje produkcję obłożył ją tyloma biurokratycznymi ograniczeniami, że NASA nie otrzyma plutonu we właściwym terminie; zresztą, jak stwierdził Departament Energii, zamówienie NASA byłoby za małe.Jednak NASA oficjalnie jest optymistyczna. Dyrektor misji badania planet w Agencji John Adams powiedział portalowi Daily Tech:"jeśli podpiszemy bliską umowę z Rosjanami na dostawę plutonu Pu-238 albo na nowo uruchomimy naszą produkcję wystarczy plutonu na misje Outer Planets Flagship Mission."Problem w tym, pisze portal, że Rosjanie nie chcą z NASA rozmawiać, albo stawiają Agencji bardzo twarde warunki, wiedząc w jakiej jest ona sytuacji. Prócz tego potrzebują Pu-238 do własnych celów - także do sond kosmicznych dalekiego zasięgu.W tej sytuacji pomoc NASA zaoferowała Unia Europejska a konkretnie jej "kosmiczne ramię" - ESA. Europejczycy, zwłaszcza Francja, produkują pluton Pu-238 i są gotowi "podpisać umowę o współpracy strategicznej i pomóc amerykańskim przyjaciołom". Umowa ta na pewno obejmie flagowy projekt ESA-NASA - wspólną misję do księżyców Jowisza, zwłaszcza do Europy w poszukiwaniu życia. Misja ta będzie kosztować aż 5,4 mld USD. ESA już stwierdziła, iż NASA i ESA w tej misji stworzą razem nowe nuklearne źródła napędu, opierając się na RTG europejskiej budowy i będą one dostępne od 2020 roku.Jak informuje Daily Tech oba kraje zastanawiają się nad przejściem w zasilaniu sond z izotopu plutonu Pu-238 na Ameryk-241. Ameryk jest łatwiejszy do pozyskania i tańszy - można go uzyskać m.in. z odpadów promieniotwórczych z elektrowni atomowych a jego okres połowicznego rozpadu to 432,2 roku. Jest lżejszy, ale daje mniej energii - 114 watów na kg - niż Pu-238, który daje 560 watów na kg. Jim Adams ostrzega, że problemem może być też jego ogromna toksyczność i emisja - emituje niemal 2 razy więcej neutronów niż Pu-238.(PAP)mmej/ krf/
Źródło artykułu
Komentarze