Admirał US Navy: Chiny zmieniają krajobraz operacyjny na Morzu Południowochińskim
Występując przed komisją sił zbrojnych Senatu USA Harris zaznaczył, że Chiny "najwyraźniej militaryzują Morze Południowochińskie" i dodał: "Trzeba by było uwierzyć, że ziemia jest płaska, by sądzić inaczej".
"Uważam, że umieszczanie przez Chiny rakiet ziemia-morze, ziemia-powietrze na wyspie Woody i nowych radarów na rafie Cuarteron, budowanie trzykilometrowych pasów startowych na rafach Subi i Fiery Cross oraz w innych miejscach są działaniami, które moim zdaniem zmieniają krajobraz operacyjny na Morzu Południowochińskim" - powiedział Harris. Spośród wymienionych przez niego obiektów fizjograficznych Woody jest największą spośród znajdujących się mniej więcej w równej odległości od chińskiej wyspy Hajnan i wybrzeża Wietnamu Wysp Paracelskich, a trzy rafy są częściami położonego znacznie bardziej na południe archipelagu Spratly.
Admirał przyznał, że chińskie balistyczne pociski przeciwokrętowe DF-21 i DF-26 mogą stanowić zagrożenie dla amerykańskich lotniskowców, ale zaznaczył, że okręty te mają swe walory bojowe i USA są w stanie podjąć odpowiednie przeciwdziałania.
Chiny uważają Wyspy Paracelskie i archipelag Spratly za własne terytoria, z czego ma wynikać ich suwerenność nad znacznymi akwenami Morza Południowochińskiego. Roszczeń tych nie uznają inne państwa regionu ani Stany Zjednoczone. (PAP)
dmi/ mc/
Komentarze