71. rocznica bombardowania Świnoujścia
Główne uroczystości 71. rocznicy bombardowania odbyły się niedaleko Świnoujścia po niemieckiej stronie granicy na cmentarzu wojennym na wzgórzu Golm na wyspie Uznam. Hołd ofiarom nalotu oddało kilkadziesiąt osób, a wśród nich m.in. niemiecka ludność, która przeżyła nalot na Świnoujście.
„+Kto wątpi w Europę powinien iść na cmentarze wojenne+” – powiedział Wolfgang Wieland ze Związku Ludowego. „To słowa, które wypowiedział przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Cloude Juncker. Tu przed tablicami zmarłych przy wspólnej polsko-niemieckiej pamięci najlepiej widać, że Europa jest czymś lepszym, aniżeli tylko wiecznym sporem o pieniądze dla Grecji, czy o kwoty dla uchodźców” – dodał Wieland.
„To od nas zależy, czy będziemy razem zamiast przeciwko sobie. O tym mówią nam także spoczywający tutaj ludzie” – powiedział Wieland.
Na cmentarzu wojennym otwarto także polsko-niemiecką wystawę „Twarze 12 Marca 1945”, która prezentuje biografie 12 osób związanych z poszczególnymi grobami wojennymi i nalotem bombowym. Jedną z głównych postaci wystawy jest Michał Boniecki, który przebywał w Świnoujściu podczas wojny, jako robotnik i przeżył nalot.
Historycy polscy i niemieccy podają, że Świnoujście w 1945 r. zamieszkiwało ok. 22 tys. osób. Jednak w marcu tamtego roku wszystkie ulice i place miasta były przepełnione uciekinierami przed postępującym od wschodu frontem.
W Świnoujściu dla uciekinierów zbudowano most pontonowy przez Świnę, by ułatwić przeprawę. Na promie kolejowym znajdował się wypełniony ludźmi pociąg, a na dworcu portowym stał skład gotowy do odjazdu. Szkoły i inne publiczne budynki były przepełnione ludźmi. W parku zdrojowym biwakowały odwody Wehrmachtu.
Świnoujście było wówczas bazą niemieckiej marynarki wojennej, ośrodkiem szkolenia kadr wojska, ważnym węzłem komunikacyjnym, znajdowały się tu również składy amunicji i paliwa. Ze względu na strategiczną rolę obiektów znajdujących się w Świnoujściu Amerykanie na prośbę dowództwa Armii Czerwonej zdecydowali się na jego zbombardowanie.
12 marca 1945 r. w południe, w Świnoujściu rozległ się dźwięk syren. Blisko godzinę atakowało miasto 671 ciężkich, czterosilnikowych bombowców 8 Powietrznej Floty Stanów Zjednoczonych (B 17-latające fortece i B 24 ), jak też 412 myśliwców. Z wysokości około 6000 metrów zrzuconych zostało 1609 ton bomb.
Krótko przed nalotem weszło do Świnoujścia 12 załadowanych po brzegi okrętów transportowych z uciekinierami. Sześć zatonęło, w tym "Cordillera" i "Andros". W zatopionym "Androsie" śmierć znalazło 570 ludzi, głównie kobiet i dzieci. Szacunki określają liczbę zabitych podczas nalotu na około 20 tys. osób.
Ze względu na liczbę zabitych, Świnoujście jest porównywane z takimi miastami jak Hamburg, Kassel, Darmstadt, Pforzheim i Drezno. Większość ofiar pochowanych zostało na wzgórzu Golm, gdzie od dziesiątków lat znajduje się miejsce pamięci.(PAP)
res/pro/
Komentarze