Ostatni as przestworzy: nie byłem bohaterem
Dziennik „New York Times” przypomina historię Johna H. Luckadoo – ostatniego asa przestworzy z legendarnej Grupy Bombowej „Krwawej Setki”, który w wieku 103 lat zmarł 1 września w Dallas w Teksasie. Jako młody pilot odbył 25 misji w latających fortecach B-17 nad okupowaną Europą.
Luckadoo, znany jako „Szczęściarz”, przez dekady milczał o swoich wojennych przeżyciach, by dopiero na emeryturze zacząć dzielić się wspomnieniami. Stały się one inspiracją dla serialu „Masters of the Air” produkcji Stevena Spielberga. Luckadoo był głównym konsultantem serialu jak i bohaterem książki Kevina Maurera z 2022 roku „Damn Lucky: One Man’s Courage During the Bloodiest Military Campaign in Aviation History”.
Opowiadając o swoim przetrwaniu często podkreślał, że szczęście było równie ważne jak odwaga czy wyszkolenie. „Nie jestem bohaterem” – mawiał. „Jestem ocalałym”.
Jako 19-latek, po ataku na Pearl Harbor, Luckadoo zaciągnął się do Sił Powietrznych Armii USA. Po ponad roku szkolenia odbył swój pierwszy lot bojowy w czerwcu 1943 roku. Jego jednostka, część Ósmej Armii Powietrznej, słynęła z ogromnych strat – w 306 misjach zginęło 757 ludzi i utracono 229 samolotów.
Przed jednym z lotów dowódca ostrzegł: „Teraz chcę, żebyście spojrzeli w prawo, w lewo, przed siebie i za siebie, a tylko jeden z was wróci do domu”. W czasach, gdy bombowce latały bez odpowiedniej eskorty myśliwców, a USA nalegały na dzienne naloty dla zwiększenia precyzji, formacje B-17 były łatwym celem dla doświadczonych niemieckich pilotów.
„Szybko miało się wrażenie, że nie tylko wiedzieli, co robią, ale robili to dobrze – i chcieli cię zabić” – wspominał Luckadoo.
Najbardziej dramatycznego przeżycia doświadczył podczas lotu nad Bremą 8 października 1943 roku. „Ogień przeciwlotniczy był tak silny, że mogliśmy schować koła i kołować na nim” – opowiadał.
W trakcie bitwy widział, jak niemiecki myśliwiec zderzył się z bombowcem tuż nad jego samolotem – oba eksplodowały, niemal pociągając za sobą jego maszynę. Z 18 bombowców w jego formacji wróciło tylko sześć. Zaledwie trzech z 40 pilotów w jego klasie szkoleniowej ukończyło wymagane 25 misji. Dopiero późniejsze wprowadzenie myśliwców P-51 Mustang pomogło ograniczyć straty.
Luckadoo służył później jako oficer operacyjny, przygotowując się do potencjalnej inwazji na Japonię, która nie doszła do skutku z powodu kapitulacji tego kraju. Odszedł z wojska w 1946 roku w stopniu majora, odznaczony m.in. Distinguished Flying Cross, czterema Air Medals oraz francuską Legią Honorową.
Po wojnie studiował biznes na Uniwersytecie w Denver, po czym zajął się nieruchomościami komercyjnymi. Brał udział w budowie pierwszego klimatyzowanego centrum handlowego w Kolorado, a później rozszerzył działalność na Teksas i inne kraje. W 1946 roku poślubił Barbarę Howell, która zmarła w 2017 roku. Pozostawił córkę, dwoje wnucząt i czworo prawnucząt.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski



Komentarze