Przejdź do treści
Zdzisław Krasnodębski, założyciel i pierwszy dowódca legendarnego Dywizjonu 303, fot. dziennikwschodni.pl
Źródło artykułu

Szczątki Hurricane’a w Muzeum Sił Powietrznych

Dnia 28 lutego br Dyrektor Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych MON płk Zbigniew Wasilewski, przekazał na ręce Dyrektora Muzeum Sił Powietrznych gen. bryg. rez. pil. inż. Ryszarda Hać, szczątki samolotu Hurricane należącego do mjr. Zdzisława Krasnodębskiego, pierwszego dowódcy 303 Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki.

Major Zdzisław Krasnodębski został zestrzelony 6 września 1940 r. podczas walki między Hextable a Wilmington w Wielkiej Brytanii.

„Naprowadzeni przez radio z ziemi zaatakowaliśmy eskadrę Dornier’ów…”- wspominał Z. Krasnodębski – „… i kiedy już jednego miałem w celowniku, nagle posypało się szkło z instrumentów pokładowych mojej maszyny i paląca się benzyna wypełniła płomieniami całą kabinę, gdyż Hurricane nie miał przeciwogniowej ściany między zbiornikiem benzyny a pilotem. Otworzyłem kabinę, odpiąłem pasy, odłączyłem radio i maskę tlenową i wyskoczyłem…”

Chcąc wydostać się jak najszybciej z miejsca walki mjr. Krasnodębski nie otworzył od razu spadochronu, co prawdopodobnie uratowało mu życie. Pęd powietrza zgasił płomienie na jego kombinezonie. Poważnie poparzony trafił do szpitala w East Grinstead. Po okresie rekonwalescencji, jeszcze w szpitalu został udekorowany Orderem Virtuti Militari przez gen. Sikorskiego.

Szczątki Hurricane’a zostały odkryte przez Croydon Aviation Research Group w lipcu 1990 r. Na uroczyste odsłonięcie szczątków maszyny zaproszono bratanka Zdzisława Krasnodębskiego, Pana Jana Krasnodębskiego, i jego syna Rafała. „Dzięki temu Bitwa o Brytanię ożyła dla mnie. Miałem szczęście spotkać trzech pilotów latających z moim dziadkiem stryjecznym… i to było jakbym spotkał się z gwiazdami rocka” – przyznał 28 letni wtedy Rafał Krasnodębski.

W dniu obchodów 50 Rocznicy Bitwy o Anglię, części maszyny zostały ofiarowane J. Krasnodębskiemu jako pamiątki po sławnym stryju. 

Szczątki te, przed śmiercią śp. Jan Krasnodębski ofiarował personelowi Ataszatu Obrony przy Ambasadzie RP w Londynie postulując, aby zostały one przekazane placówce muzealnej resortu obrony, gdzie byłyby eksponowane. Część z nich wraz z innymi pamiątkami trafiła do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony