Przejdź do treści
B-36 Peacemaker (fot. gadzetomania.pl)
Źródło artykułu

"Zagubione bomby jądrowe" – Wtorkowy seans w Kinie Lotnik MLP

Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie serdecznie zaprasza w dniu 17.09.2017r. o godz. 11:00 i 16:30 na bezpłatną projekcję filmu pt. "Zagubione bomby jądrowe".

"Zagubione bomby jądrowe" – Odcinek poświęcony jednym z najgroźniejszych a zarazem najbardziej utajnionym wypadkom w historii lotnictwa, czyli przypadkom zgubienia przez samoloty broni atomowej i jądrowej. Wydaje się niemożliwe zgubienie czegoś tak przerażająco niszczycielskiego jak bomba jądrowa, jednak historia lotnictwa zna takie przypadki, na tyle częste, że zdarzenie takie ma nawet własną nazwę kodową w USA – "Broken Arrow". Z filmu można dowiedzieć się jak wyglądają procedury armii i lotnictwa amerykańskiego związane z przypadkami zagubienia broni atomowej.


Broken Arrow (również: Pinnacle-Broken Arrow; ang. złamana strzała) – termin używany przez amerykańskie siły zbrojne na określenie wypadku z bronią jądrową, który nie stanowi zagrożenia wybuchu konfliktu jądrowego. Termin jest używany na określenie sytuacji takich jak: przypadkowe detonacje jądrowe lub takie których przyczyny nie są znane; niejądrowe detonacje lub pożary broni jądrowej; skażenie jądrowe; utrata urządzenia lub broni jądrowej w trakcie transportu, wraz lub bez utraty środka transportu; wystrzelenie broni jądrowej lub jej elementu; zagrożenie dla ludności cywilnej, faktyczne lub możliwe.

Do września 2013 roku amerykański Departament Obrony stwierdzał oficjalnie zaistnienie 32 incydentów określanych jako Broken Arrow.

Pierwszym potwierdzonym przypadkiem  takiego incydentu była w 1950 roku  katastrofa samolotu B-36 w Kolumbii Brytyjskiej, kiedy w ramach ćwiczeń bombowiec strategiczny B-36 Peacemaker po pokonaniu długiej trasy miał wykonać symulowany atak na San Francisco.


B-36 Peacemaker (fot. reddit.com)

Według planu ćwiczeń samolot, z 16-osobową załogą i jednym obserwatorem na pokładzie, miał zaliczyć 24-godzinną misję w powietrzu. Niestety, po kilku godzinach lotu trzy z sześciu silników odmówiły posłuszeństwa, a na pozostałych trzech samolot nie był w stanie utrzymać się w powietrzu. Załoga postanowiła opuścić maszynę na spadochronach.

Problem w tym, że na pokładzie znajdowała się również bomba jądrowa Mark 4 – wersja rozwojowa Fat Mana użytego podczas ataku na Nagasaki. Na szczęście podczas lotu ćwiczebnego bomba była nieuzbrojona – choć zawierała ładunek uranu, to na pokład nie zabrano plutonowego rdzenia potrzebnego do zainicjowania reakcji łańcuchowej. Mimo to w zrzuconej przed katastrofą bombie eksplodował konwencjonalny ładunek wybuchowy o masie 227 kilogramów.


Miejsce zdarzenia (fot. gadzetomania.pl)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony