Przejdź do treści
Źródło artykułu

Z serii "Spotkania przy samolocie": PZL P.11c

W dniu 17 września 2023 r. (niedziela), o godzinie 12.00 Muzeum Lotnictwa Polskiego zaprasza na kolejne spotkanie prowadzone przez Jana Hoffmanna.

Zaproszenie na opowieść o historii lotnictwa kierowane jest zarówno do młodzieży, jak i dorosłych.

Prowadzone będą rozmowy o polskim samolocie myśliwskim PZL P.11c opracowanym w pierwszej połowie lat 30-tych.  Był kolejnym ważnym krokiem w rozwoju polskich myśliwców opartych na pomysłach inż. Zygmunta Puławskiego. Samolot był skutecznie użyty w walkach we wrześniu 1939 r. Uczestnicy spotkania dowiedzą się więcej o historii powstania i konstrukcji tego samolotu, będącego też jedynym ocalałym unikalnym eksponatem w Muzeum Lotnictwa w Krakowie.

W ostatnich miesiącach 1927 roku Departament Aeronautyki zlecił Centralnym Zakładom Lotniczym, przemianowanym w następnym roku na Państwowe Zakłady Lotnicze, opracowanie myśliwca mogącego być następcą używanych powszechnie francuskich samolotów SPAD. Prace nad nowym płatowcem rozpoczął inż. Zygmunt Puławski.

Pierwszy z rodziny samolotów Puławskiego P.1 zwrócił uwagę zagranicy. Następnie przyszła kolej na P.6 i P.7, wszystkie wzbudzały zainteresowanie obcych konstruktorów i zdobywały nagrody na międzynarodowych salonach lotniczych.

W 1930 roku Departament Aeronautyki polecił opracować następcę dla P.6 i P.7. Nowy myśliwiec PZL P.11 był jednomiejscowym, całkowicie metalowym, zastrzałowym, górnopłatem ze stałym podwoziem. Samolot należał do konstrukcji charakteryzujących się oryginalnymi rozwiązaniami technicznymi i technologicznymi. Pierwszym z nich było pokryte blachą drobnofalistą, tzw. blachą Wibault, skrzydło o oryginalnym kształcie i konstrukcji, pozwalającej uzyskać mały ciężar, dużą wytrzymałość, dobre właściwości aerodynamiczne oraz doskonałą widoczność z kabiny pilota do przodu i na boki.

To niekonwencjonalne rozwiązanie, nazwane za granicą "polskim płatem" lub "skrzydłem Puławskiego", nadawało płatom charakterystyczny "mewi" kształt. Drugim było stałe podwozie typu nożycowego, z amortyzatorami ukrytymi we wnętrzu kadłuba. Na uwagę zasługiwała też półskorupowa konstrukcja kadłuba, zastosowana wcześniej na myśliwcu P.7, oraz wyrzucany z kadłuba w wypadku pożaru główny zbiornik paliwa. Prace Puławskiego, który zginął śmiercią lotnika w 1931 roku, kontynuował inż. Wsiewołod Jakimiuk. Prototyp P.11 został oblatany w 1931 roku przez Bolesława Orlińskiego. Prezentowany w grudniu 1934 roku na Salonie Lotniczym w Paryżu wzbudził duże zainteresowanie wśród specjalistów. Technologicznie wyprzedzał współczesne mu konstrukcje o kilka lat.

(fot. muzeumlotnictwa.pl)

Był zwrotny, posiadał doskonałe własności pilotażowe i znakomite osiągi. Wyprodukowano 50 P.11a dla lotnictwa polskiego i 50 eksportowych P.11b (z silnikiem Gnome-Rhone 9K) dla Rumunii. Prototyp PZL P.11c oblatano w lecie 1934 roku z silnikiem Merkury IV S2. Silnik ten zmieniono następnie na Gnome-Rhone Mistral. Samolot w tej konfiguracji posłużył jako wzorzec dla wersji licencyjnej P.11f. W rumuńskich zakładach IAR powstało 70 samolotów tej wersji.

W celu poprawienia stateczności, widoczności z kabiny pilota oraz wzmocnienia siły ognia opracowano płatowiec będący rozwinięciem bazującym na konstrukcji PZL P.11. Nowa konstrukcja otrzymała oznaczenie PZL P.11c. W Polsce zbudowano 175 egzemplarzy myśliwców P.11c z przeznaczeniem dla polskiego lotnictwa myśliwskiego. Prowadzono również próby nad wersją morską, zimową z nartami oraz nad możliwościami bombardowania z lotu nurkowego. Nie wyszły one jednak poza stadia projektów.

Jesienią 1936 roku republikański rząd w Hiszpanii usiłował zakupić 36 płatowców, jednak ze względu na ogłoszenie przez rząd polski deklaracji o neutralności transakcja nie doszła do skutku.

Kolejny typ, P.24, był ostatnim z tej rodziny samolotów. Dzięki uzbrojeniu w 2 działka i 2 karabiny maszynowe uznano go za najsilniej uzbrojony myśliwiec.

W 1937 roku, z chwilą wprowadzania przez inne kraje do służby nowoczesnych dolnopłatów, P.11 stał się konstrukcją przestarzałą.

PZL P.11c był podstawowym typem myśliwca na wyposażeniu lotnictwa polskiego we Wrześniu 1939 roku. Ustępował już wtedy płatowcom nowej generacji jakimi były niemieckie Bf-109. Jednak dzięki umiejętnościom polskich pilotów "Jedenastki" mogą zaliczyć na swoje konto około 120 zestrzeleń.

(fot. muzeumlotnictwa.pl)

Prezentowany egzemplarz latał w 121 Eskadrze 2 Pułku Lotniczego w Krakowie. Samolot ten jest dzisiaj symbolem, najcenniejszym eksponatem Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Nie chodzi tu o wartość materialną jest obecnie jedynym zachowanym polskim samolotem myśliwskim z okresu Września 1939 roku, symbolem samotnych zmagań z niemiecką Luftwaffe.

W dniu 25 sierpnia 2018 r., z okazji 100-lecia lotnictwa polskiego, samolot ten został zaprezentowany na Air Show w Radomiu, gdzie wykonał pokaz kołowania. Ze jego sterami zasiadał Henryk Wicki, który przeprowadził remont silnika, dzięki czemu możliwe było jego ponowne uruchomienie. Był to pierwszy od czasów wojennej kariery tego samolotu jego pokaz w ruchu.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony