Lotnisko Saniki pod znakiem zapytania
Raport środowiskowy do poprawki. Ekolodzy i przyrodnicy zarzucają konsorcjum Arup/Ekoton, że źle wybrało miejsce na regionalne lotnisko w woj. podlaskim. Ich zdaniem, samoloty będą za nisko latać nad parkami narodowymi. A tego zabrania prawo.
Teraz eksperci z firmy Arup/Ekoton będą się tłumaczyć. To oni przygotowali raport środowiskowy. W przyszłym tygodniu przyjadą do Białegostoku.
– Na razie nie będę komentował tych zarzutów, bo oficjalnie jeszcze do nas nie dotarły. W naszym raporcie braliśmy pod uwagę Naturę 2000 – twierdzi Jacek Zalewski, przedstawiciel konsorcjum.
To jego eksperci uważają, że najlepsze miejsce na regionalne lotnisko to teren między miejscowościami: Saniki, Sawino, Bagienki. Właśnie pod względem przyrodniczym. Ta lokalizacja wygrała z Topolanami i Zawadami, które też były brane pod uwagę.
Innego zdania są pracownicy m.in. Biebrzańskiego Parku Narodowego, Ogólnopolskiego Towarzystwa Och¬rony Ptaków, organizacji Polska Zielona Sieć i komisji do spraw ocen oddziaływania na środowisko.
Ich uwagi trafiły już do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku. To ona ma wydać decyzję środowiskową dla budowy lotniska.
Lotnisko musi być gotowe do 2015 roku, żebyśmy mogli wykorzystać pieniądze z Unii Europejskiej.
Pełna treść artykułu na stronie Kuriera Porannego.
Komentarze