Przejdź do treści
Źródło artykułu

Firma Creotech: misja EagleEye jest w trudnej sytuacji, ale nie jest stracona

Z wysokim prawdopodobieństwem rozwiązano problem związany z pozycjonowaniem satelity EagleEye – podała firma Creotech w komunikacie. Misja jest "w trudnej sytuacji", ale nie jest utracona – uznała firma.

Największy jak dotąd i najbardziej zaawansowany polski satelita EagleEye został wyniesiony na orbitę 16 sierpnia. 25 sierpnia stwierdzono "istotne problemy" z łącznością.

W najnowszym komunikacie firma stwierdziła, że misja jest w trudnej sytuacji, ale że nie uznaje jej za utraconą.

Jedną z domniemanych przyczyn zakłóceń mogła być nieprawidłowa orbita. Przedsiębiorstwo podało, że „z wysokim prawdopodobieństwem rozwiązano problem związany z pozycjonowaniem satelity". "Dzięki prowadzonym obliczeniom wykorzystującym dane z telemetrii przesłanej przez EagleEye (przed utratą łączności) udało się precyzyjnie wyznaczyć spodziewaną orbitę obiektu. Orbita ta następnie została zweryfikowana poprzez obserwacje teleskopem naziemnym” – czytamy w komunikacie.

Druga prawdopodobna przyczyna zakłóceń to wadliwa praca zasilania. Tę kwestię także dogłębnie zbadano, m.in. odtwarzając problem ten problem w laboratorium, w trakcie testów bliźniaka funkcjonalnego satelity (tzw. FlatSat).

„Z przeprowadzonych testów wynika, że problem nie jest związany z samym systemem dystrybucji energii (który pozytywnie zweryfikowano przed utratą łączności), ale z wprowadzonych dodatkowych zabezpieczeń zapobiegających zbyt wysokiemu napięciu podawanemu do satelity z paneli słonecznych. Okazały się one nie działać tak, jak pierwotnie zakładano w pewnych specyficznych warunkach występujących w przestrzeni kosmicznej i spowodowały zmniejszenie efektywnego napięcia na podsystemach satelity. Prawdopodobną konsekwencją są aktualnie trwające problemy z łącznością” – podał Creotech.

Według ekspertów firmy w przypadku korzystnego ustawienia satelity względem Słońca możliwe będzie uruchomienie kanału komunikacji z Ziemią.

Na znajdującym się na Ziemi satelicie-bliźniaku EagleEye przetestowano już procedurę minimalizującą problem z systemem zabezpieczeń. Ma zostać uruchomiona, gdy tylko pojawi się okno komunikacyjne. W tym celu cyklicznie podejmowane są próby nawiązania komunikacji z satelitą, z wykorzystaniem stacji naziemnych.

Ponieważ jednak nie jest znane ustawienie urządzenia względem Słońca, nie można stwierdzić, kiedy takie okno się pojawi. Firma stwierdza więc, że misja jest „w trudnej sytuacji”, ale „nie uznaje jej na tym etapie za trwale utraconą”.

Planowane są dalsze, bieżące aktualizacje odnośnie stanu satelity. Jednocześnie wprowadzane są modyfikacje do platformy HyperSat, na której oparta jest budowa EagleEye.

Modyfikacje obejmują także trzy satelity konstelacji PIAST, które wyniesione mają zostać na orbitę w 2025 roku.

EagleEye zbudowało konsorcjum trzech podmiotów – Creotech Instruments S.A., Scanway S.A. oraz Centrum Badań Kosmicznych PAN. Dzięki zamontowanemu na pokładzie teleskopowi ma z wysoką rozdzielczością obserwować Ziemię. Instrument ma mieć liczne zastosowania, w tym związane z bezpieczeństwem kraju.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony