Przejdź do treści
Źródło artykułu

Próba oślepienia laserem sanockiej załogi LPR – o krok od tragedii

W poniedziałek (30 marca), w czasie misji pod Krosnem załoga "Ratownika 10" z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego została zaatakowana wiązką światła lasera. Wiązka lasera była skierowana z okolic Haczowa lub Iskrzyni.

W tym trudnym czasie nie brakuje niestety idiotów którzy narażają życie innych ludzi dla zabawy i po raz kolejny doszło do ataku laserem na załogę śmigłowca LPR – napisał członek załogi "Ratownika 10" na portalu społecznościowym. – Nie osiągnąłeś efektu i bezpiecznie wróciliśmy do bazy w Sanoku – dodał.

Na szczęście wszystko tym razem skończyło się dobrze. Pytanie, co się musi wydarzyć, aby w końcu ktoś na poważnie zajął się tym problemem.

Bo tyle szczęścia co załoga z Sanoka nie miała załoga, która 22 września ub.r. wracając z misji w okolicach Grodziska Mazowieckiego na autostradzie A2 na lotnisko, w okolicach Starych Babic została oślepiona laserem. Promień wpadł przez boczne okno i oślepił lekarza. Na szczęście laser nie oślepił pilota. Nietrudno sobie wyobrazić, co mogło się wydarzyć, gdyby pilot stracił panowanie nad maszyną. Ale lekarz LPR niemal całkowicie stracił wzrok i nie wróci już do pracy. Na dodatek śledztwo w sprawie trwałego uszkodzenia wzroku lekarza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego umorzone.

Załoga Ratownika 10 po powrocie z akcji (fot. Śmigła w akcjiFB)

Wszyscy pamiętamy też kolejny niedawny przypadek oślepienia laserem załogi śmigłowca LPR. 9 listopada ub.r. po godz.17:00 załoga śmigłowca "Ratownik 12" została oślepiona laserem. Zdarzenie miało miejsce na północny-wschód od Warszawy podczas powrotu z misji. Pilot, natychmiast po zauważeniu wiązki lasera, zmieniła kierunek lotu, co pozwoliło na uniknięcie tragedii. Poszkodowanym został ratownik medyczny.

A przecież Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nawet w obliczu koronawirusa nie zwalnia tempa i niesie pomoc poszkodowanym. Tylko w minionym tygodniu 21 śmigłowców LPR wykonało 146 lotów do wypadków, zachorowań oraz transportów międzyszpitalnych. Do zadań włączana jest załoga Piaggio P180 Avanti. W ubiegłum tygodniu załoga tego samolotu wykonała 6 wylotów (transport międzyszpitalny). Powyższa statystyka nie obejmuje lotów odwołanych, niewykonanych, szkoleniowych i technicznych.

Przypominamy, że za oślepienie załogi i sprowadzenie zagrożenia w ruchu powietrznym grozi grzywna i kara więzienia od roku do 10 lat, a w szczególnych przypadkach - nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Dla przypomnienia ponownie udostępniamy film z kampanii informacyjnej o laserach Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Może dzięki temu uda się kogoś uświadomić lub odwlec od zamiaru czynienia krzywdy i narażania życia niewinnych ludzi. W tym konkretnym przypadku ludzi niosących pomoc innym.


FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony